Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bohoniki. Miała być dyskusja o parku kulturowym, a wyszła wielka awantura (zdjęcia)

mj
Powstanie Parku Kulturowego w Bohonikach stoi pod dużym znakiem zapytania. Mieszkańcy wsi dobitnie wyrazili swoje zdanie, że są przeciwni jego powstaniu. Jak twierdzą, nie jest on im do niczego potrzebny, zaś jego powstanie tylko skomplikuje ich codzienne życie zamieniając ich miejscowość w skansen

To jest wieś, a wieś musi żyć – podkreślali mieszkańcy Bohonik, którzy przybyli na spotkanie w sprawie utworzenia w ich miejscowości Parku Kulturowego.

Obawiają się, że utworzenie Parku Kulturowego spowoduje to, że ich wieś zamieni się w skansen. Nie będzie mogła się rozwijać, nie będzie można prowadzić tu działalności rolniczej ani budować nowych budynków. Uważają, że skoro tyle czasu wieś obywała się bez Parku, to i nadal sobie poradzi. Odrzucają też argument o tym, że Park ma powstrzymać ekspansję żwirowni. Twierdzą, że każda kopalnia zakończy kiedyś swoją działalność i odejdzie, zaś Park „zabetonuje” wieś na zawsze.

Inicjatorem powstania Parku Kulturowego w Bohonikach jest Muzułmańska Gmina Wyznaniowa. To Tatarom szczególnie zależy na ograniczeniu wydobycia żwiru w okolicach swoich miejsc kultu, a zwłaszcza w okolicach mizaru.

– Zależy nam na tym, by móc chować swoich zmarłych na mizarze z należytym szacunkiem. I to jest główny cel utworzenia Parku Kulturowego – podkreślał imam Aleksander Bazarewicz.

Przekonywał, że utworzenie Parku nie rodzi żadnych nowych zaostrzeń i obwarowań dla pozostałych mieszkańców Bohonik. Wręcz przeciwnie - chroni ich przed powstaniem we wsi uciążliwych hodowli i zakładów przemysłowych takich jak np. spalarnie czy kurniki.

Wcześniej, na licznych spotkaniach m.in. z konserwatorem zabytków została opracowana koncepcja i plan jak ochronić obiekty cenne kulturowo nie utrudniając przy tym życia pozostałym mieszkańcom Bohonik. Mieszkają tam bowiem nie tylko Tatarzy. Park kulturowy, który miałby powstać w Bohonikach, byłby pierwszym w województwie podlaskim.

Rada miejska podjęła już w tej sprawie uchwałę intencyjną. Ale burmistrz podkreśla, że głos mieszkańców jest bardzo ważny. I dlatego mieszkańcy Bohonik mogą składać wnioski. Na ich podstawie gmina będzie wiedziała, co budzi największe obawy ludzi. – Nic bez Was o Was – podkreśliła burmistrz Kulikowska.
Mieszkańcom nie trafiło to jednak do przekonania.

– Jeżeli cała wieś się nie zgadza na ten Park, to o czym dyskutować? – pytał jeden z mieszkańców.

Jego zdaniem, Park w ogóle nie interesuje mieszkańców. Bo ludzie nie chcą tu żadnych - jak mówią - skansenów.

Są już nawet zbierane wśród nich podpisy przeciwko utworzeniu Parku. Mają być wkrótce dostarczone do burmistrz.

– Są już gotowe jakieś wnioski, projekty, a nas nikt o zdanie nie zapytał. A tu cała wieś jest przeciwna – zarzucał inny mieszkaniec.

Tłumaczenia, że taka jest procedura urzędnicza na nic się zdały. A burmistrz zapowiedziała, że jeżeli większość mieszkańców wyrazi sprzeciw wobec Parku, to nic w tej sprawie, przeciw nim, nie zrobi.

– Nie ukrywam, zapaliłem się do tematu, zostało to ładnie przedstawione przez konserwatora i wojewodę. Ale jeśli będzie sprzeciw mieszkańców, to myślę, że nikt z nas radnych nie będzie robić nic przeciw Wam – zapewnił w imieniu swoim i kolegów z Rady Miejskiej, radny Karol Puszko.

Protest służb mundurowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto