Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co z tym "Klerem" w naszym powiecie? Sprawdziliśmy, gdzie będzie wyemitowany

eb
Materiały prasowe dystrybutora Kino Świat
Materiały prasowe dystrybutora Kino Świat Bartek Mrozowski
Film "Kler" w reżyserii Smarzowskiego jest najczęściej wymienianą produkcją w Polsce w ciągu ostatniego tygodnia. A to za sprawą oporu Kościoła przed tym obrazem. Z uwagi na to, że nie wiadomo kiedy zostanie wyemitowany w sokólskim kinie, sprawdziliśmy jak to wygląda w innych miejscowościach. Bo nie samym sokólskim kinem żyje powiat

W powiecie mamy jeszcze dwie sale kinowe. To "Płomyk" w Suchowoli i "Lotos" w Dąbrowie Białostockiej. Filmy wyświetlane są również w sali Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki w Korycinie. Rozmawialiśmy z szefami tych instytucji na temat projekcji kontrowersyjnego filmu.

Zamieszanie w okół produkcji pojawiło się po festiwalu filmowym w Gdyni. Według relacji ogólnopolskich mediów, w trakcie festiwalu, to właśnie film Wojtka Smarzowskiego przyciągnął najwięcej widzów. Podobno oglądali go siedząc na schodach kinowych sal a nawet na stojąco upchani pod ścianami.

Produkcja z uwagi na problematykę związaną z ciemniejszą stroną Kościoła, natychmiast zaczęła być ostro krytykowana przez środowiska prawicowe. I przez to projekcja filmu w wielu miejscach stanęła pod znakiem zapytania. W tym właśnie w sokólskim kinie.

Problemu jednak nie będzie z obejrzeniem go w dąbrowskim Lotosie. Tam, podobnie jak w Suchowoli i w Korycinie, wyświetlaniem filmów zajmuje się zewnętrzna firma. I to ona decyduje o repertuarze.

- Nie mam zamiaru wpływać na dobór repertuaru. Ze "Smoleńskiem" było kontrowersyjnie, teraz też są jakieś emocje. Nie zapominajmy, że to tylko film, a nie program dokumentalny czy reportaż. Nie mam zamiaru nikogo cenzurować- powiedział nam Maciej Sulik, szef dąbrowskiego ośrodka kultury.

Jeśli film się u nich pojawi, to dopiero pod koniec października. Będzie też "Dywizjon 303" i "Wielka stopa"

- Zapraszam do naszego kina. Chociaż nie wiem, czy "Wielka stopa" nie narobi spustoszenia w młodych umysłach, bo z tego, co mi wiadomo, Wielka stopa w naturze nie występuje. Może jakieś stowarzyszenie faunistyczne oprotestować emisję- kwituje z uśmiechem Maciej Sulik.

W podobnym tonie wypowiada się Beata Matyskiel, szefowa korycińskiego GOKSiT. Ona podkreśla to, że nie rozumie kontrowersji wokół filmu, którego jeszcze nie widziano.

- Pozwólmy widzom wyrobić sobie własną opinię. Jeżeli ktoś nie będzie miał ochoty oglądać tego filmu, to nie przyjdzie na projekcje- zauważa przytomnie dyrektorka.

I przypomina, że w Korycinie wyświetlane były wszystkie filmy Smarzowskiego. I, że... kino to nie grzech.

Z kolei Renata Żywno szefująca suchowolskiemu ośrodkowi kultury mówi krótko:

- Na razie nikt nie wyszedł do nas z propozycją wyświetlania tego filmu więc nie ma o czym mówić.
Wybory samorządowe 2018: Twój głos się liczy!

<br>
,embed.html

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto