W powiecie mamy jeszcze dwie sale kinowe. To "Płomyk" w Suchowoli i "Lotos" w Dąbrowie Białostockiej. Filmy wyświetlane są również w sali Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki w Korycinie. Rozmawialiśmy z szefami tych instytucji na temat projekcji kontrowersyjnego filmu.
Zamieszanie w okół produkcji pojawiło się po festiwalu filmowym w Gdyni. Według relacji ogólnopolskich mediów, w trakcie festiwalu, to właśnie film Wojtka Smarzowskiego przyciągnął najwięcej widzów. Podobno oglądali go siedząc na schodach kinowych sal a nawet na stojąco upchani pod ścianami.
Produkcja z uwagi na problematykę związaną z ciemniejszą stroną Kościoła, natychmiast zaczęła być ostro krytykowana przez środowiska prawicowe. I przez to projekcja filmu w wielu miejscach stanęła pod znakiem zapytania. W tym właśnie w sokólskim kinie.
Problemu jednak nie będzie z obejrzeniem go w dąbrowskim Lotosie. Tam, podobnie jak w Suchowoli i w Korycinie, wyświetlaniem filmów zajmuje się zewnętrzna firma. I to ona decyduje o repertuarze.
- Nie mam zamiaru wpływać na dobór repertuaru. Ze "Smoleńskiem" było kontrowersyjnie, teraz też są jakieś emocje. Nie zapominajmy, że to tylko film, a nie program dokumentalny czy reportaż. Nie mam zamiaru nikogo cenzurować- powiedział nam Maciej Sulik, szef dąbrowskiego ośrodka kultury.
Jeśli film się u nich pojawi, to dopiero pod koniec października. Będzie też "Dywizjon 303" i "Wielka stopa"
- Zapraszam do naszego kina. Chociaż nie wiem, czy "Wielka stopa" nie narobi spustoszenia w młodych umysłach, bo z tego, co mi wiadomo, Wielka stopa w naturze nie występuje. Może jakieś stowarzyszenie faunistyczne oprotestować emisję- kwituje z uśmiechem Maciej Sulik.
W podobnym tonie wypowiada się Beata Matyskiel, szefowa korycińskiego GOKSiT. Ona podkreśla to, że nie rozumie kontrowersji wokół filmu, którego jeszcze nie widziano.
- Pozwólmy widzom wyrobić sobie własną opinię. Jeżeli ktoś nie będzie miał ochoty oglądać tego filmu, to nie przyjdzie na projekcje- zauważa przytomnie dyrektorka.
I przypomina, że w Korycinie wyświetlane były wszystkie filmy Smarzowskiego. I, że... kino to nie grzech.
Z kolei Renata Żywno szefująca suchowolskiemu ośrodkowi kultury mówi krótko:
- Na razie nikt nie wyszedł do nas z propozycją wyświetlania tego filmu więc nie ma o czym mówić.
Wybory samorządowe 2018: Twój głos się liczy!
<br>
,embed.html
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?