Dziś, 30 lipca, w południe wiele się działo w parku w centrum Sokółki. Kilku mężczyzn najpierw spożywało tam sobie alkohol. Jeden z nich, wykorzystując nieuwagę kompanów, okradł ich. Z tego co relacjonował świadkom, zrabował telefon i portfel. Niestety koledzy zorientowali się co się stało i go pobili. Tak przynajmniej opowiadał kobiecie, która na widok jego zakrwawionej twarzy wezwała służby.
Na miejscu około godz. 12.30 zjawił się zespół ratownictwa medycznego i na noszach przeniósł poszkodowanego do karetki. Nim zdążyli odjechać, zjawił się też policyjny patrol. I co ciekawe, pobity mężczyzna w rozmowie z funkcjonariuszami nie był już taki wylewny. Nikogo o nic nie oskarżał. Okazało się też, że kompani puścili w niepamięć jego występek.
- Uczestnicy interwencji nie zgłaszają wobec siebie żadnych roszczeń . Jeden z nich miał się przewrócić w trakcie biegu- usłyszeliśmy od sierż. Kamila Kozłowskiego, rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.
Zakrwawiony mężczyzna trafił do sokólskiego szpitala. To się nazywa prawdziwa przyjaźń. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?