Władze Sokółki do tej inwestycji przymierzają się już od dłuższego czasu. Póki co, jest koncepcja parku - rynku. Zgodnie z nią, niemal całkowicie mają zniknąć wysokie drzewa. Na pewno ocaleje tzw. Dąb Wolności.
O planach rewitalizacji parku zaczęło być znów głośno po tym, jak kilka dni temu zostało tam wyciętych osiem drzew. Zdaniem wielu mieszkańców, ogromne korony, dające cień w upalne dni, są nie do odżałowania.
- Sokółka ma być betonową pustynią? Co ta władza nam szykuje? Po co wycina się zdrowe, piękne drzewa, one rosły tutaj od zawsze. W Sokółce mieszkam od 40 lat i jak tu przyjechałam ze wsi, one już były. Czyżby burmistrz zapomniała, że każdy listek produkuje tlen niezbędny do życia? Mamy się udusić bez drzew? - pyta zdenerwowana starsza mieszkanka.
Okazuje się, że drzewa zostały wycięte, bo były... chore i groziły powaleniem np. w trakcie wichury. A niektóre z nich dosłownie wrastały w chodnik.
Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska zapewnia, że mieszkańcy nie powinni narzekać na brak drzew. Bo już jest pewne, że dodatkowe nasadzenia wysokich drzew, z koronami o średnicy 3-5 metrów będą wykonane wzdłuż kamieniczek (od strony siedziby Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej) oraz na alejce wzdłuż kina w miejscu, gdzie teraz są żywopłoty.
Dodatkowe nasadzenia to efekt konsultacji ze Stowarzyszeniem Uniwersytet Trzeciego Wieku w Sokółce. Niewykluczone, że będą kolejne spotkania.
W odnowionym centrum miasta będą miejsca na pomniki. Na swoje stare miejsce zostanie przeniesiony Pomnik Wolności, który teraz stoi na skwerze przed Urzędem Skarbowym. Przed kino powróci głaz poświęcony 300-leciu osadnictwa Tatarów. W innym miejscu placu zostanie upamiętniony Antoni Tyzenhauz, wielki podskarbi litewski, któremu Sokółka zawdzięcza swoją architekturę. Swoje miejsce będzie miał też por. Władysław Borysewicz.
Przy przystanku autobusowym ma być zadaszenie w formie wychodzącego z ziemi liścia. W tym miejscu miałby być usadowiony kiosk ruchu, tablica informacyjna, punkt informacji turystycznej oraz drobna gastronomia.
Póki co, rewitalizacja pozostaje tylko na papierze. Bo burmistrz nie udało się przekonać radnych, aby z budżetu wysupłać ok. 200 tysięcy złotych na projekt. Dysponuje tylko koncepcją. Sama rewitalizacja będzie liczona w milionach.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?