- Mamy tu mnóstwo regionalnych fantastycznych i niepowtarzalnych produktów: sękacze z Suchowoli, ser z Dąbrowy Białostockiej, truskawki z Korycina i wiele innych. To właśnie im chcemy dać nowy wymiar. Wkomponowującąc je w nasze lokalne, ale zdekonstruowane, tradycyjne potrawy z regionu Biebrzy oraz pogranicza litewskiego - zaczyna Paulina Makarska, finalistka czwartej edycji programu Hell’s Kitchen.
Gwiazda w Suchowoli
Pojawiła się kilka dni temu w kuchni jednej z suchowolskich szkół i tam gotowała. A właściwie robiła rewolucje. Tradycyjne pampuchy na parze w wersji nie na słodko, a z grzybami? Czipsy z kaszy gryczanej? Wygląda to dobrze i jeszcze lepiej smakuje. Próbowaliśmy wszystkiego, bo trwała tam kulinarna sesja zdjęciowa. I zapewniamy, że warto czekać na efekty jej pracy. A będzie nim książka kucharska, w której znajdą się te nietypowe przepisy.
- Podlasie to bogactwo kulturowe i kulinarne. Tradycyjne potrawy są dobrze znane i cenione przez turystów. Jednak naszym celem było ukazanie tradycyjnej kuchni w nowoczesny sposób. Stąd pomysł na nowe receptury, których rdzeniem są tradycyjne składniki z dodatkiem nowych, przede wszystkim lokalnych smaków. Ich autorem jest Paulina Makarska, finalistka Hell’s Kitchen oraz jej partner Marcin Przybysz, zwycięzca trzeciej edycji programu Top Chef - mów Michał Matyskiel, burmistrz Suchowoli.
Projekt ten realizowany wspólnie z partnerem litewskim w ramach międzynarodowego programu współpracy jest finansowany z PROW. Książka kucharska, która już dziś jest oceniana jako najciekawsza w tym roku na kulinarnym rynku wydawniczym, będzie dostępna po wakacjach w siedzibie Lokalnej Grupy Działania w Suchowoli.
Nazwy robią wrażenie
Ceviche z okonia z rabarbarem, winogronami i koprem włoskim, dekonstrukcja leszcza w zalewie octowej, kawior z biebrzańskiego suma marynowany w alko z blinem ziemniaczanym i kwaśną śmietaną, ślimaki w tempurze z majonezem z czosnku niedźwiedziego, carpaccio z podwędzanej sarny (polędwica) z pędami świerku szczawikiem zajęczym i piklowanym chrobotkiem, burak z udźcem z sarny, gorczycą i estragonem, serce sarny z sękaczem i wiśniami, tatar z gęsi z foie gras i żurawinami ponalewkowymi, szpik wołowy w panko z sosem z orzechów laskowych i sałatką z nadbiebrzańskich ziół, sałatka z kolorowych pomidorów z regionalnym serem. Albo bułki na parze z kanią i majonezem z czarnego czosnku. To tylko niektóre z receptur, które znajdziemy w tej książce.
Dlaczego akurat Paulina Makarska pracowała nad nimi? Bo miała praktykę w najlepszych kuchniach w Polsce i na świecie i pochodzi z gminy Suchowola. A i uwielbia gotować. Robi to właściwie od dziecka. Nauczyła się od babci. Ale - jak podkreśla - przepisy nie przypominają tych, które pamięta z jej kuchni. Bo nie takie było założenie projektu, chodziło o nowe dania. Prace nad recepturami trwały kilka miesięcy. Bo to nie takie proste, jakby się wydawało: stworzyć coś nowego ze starego i żeby jeszcze smakowało. Paulinie się udało.
Nie możecie doczekać się wydania książki? Uchylamy rąbka tajemnicy i publikujemy kilka przepisów. Koniecznie musicie spróbować ich we własnej kuchni.
Semifreddo jeżynowe z jałowcem,
puree jeżynowe
1 kg jeżyn
160 g drobnego cukru
Jeżyny z cukrem przełóż do rondelka, doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu przez 7-8 minut, przetrzyj przez sito. Odłóż 50 g puree do bezy i 100 g puree do sosu. Pozostałą część dodaj do semifreddo.
semifreddo jeżynowe
puree jeżynowe
150 g cukru
50 ml wody
szczypta soli
3 białka z dużych jajek
200 ml 48% śmietany
Wodę z cukrem i solą zagotuj, zdejmij z ognia.
Białka ubij mikserem. Cienką strużką dodawaj gorący syrop i miksuj jeszcze przez 8-10 minut aż białka będą miały temperaturę pokojową. Ubij śmietanę. Do ubitych białek dodawaj partiami puree jeżynowe, gdy się wymiesza, powoli dodawaj ubitą śmietanę i delikatnie wymieszaj całość. Masę przełóż do formy wysłanej folią spożywczą, przykryj folią i wstaw do zamrażarki na minimum 6 godzin.
Ocet mirabelkowy
mirabelki bez pestek 500 g
cukier biały 55g
woda przegotowana 1,5 l.
Śliwki przełóż do wysokiego słoika, zalej wodą wymieszaną z cukrem i pozostaw na ok 3 tygodnie, przykrywając lnianą serwetką. Mieszaj ocet codziennie rano i wieczorem. Po 3-4 tygodniach, gdy owoce opadną, przecedź ocet. Ponownie wlej do słoja, zabezpiecz serwetką i pozostaw, nie mieszając, na ok 2-3 tygodnie, aby dojrzał i sklarował się. Gotowy ocet zlej do butelek i przechowuj w zimnym miejscu.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?