Wiesław B. - 1 rok i 6 m-cy pozb. wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata próby, zakaz zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną na okres 2 lat,
Grzegorz. C. - 1 rok i 6 m-cy pozb. wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata próby, zakaz zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną na okres 2 lat,
Jerzy G. - 1 rok i 10 m-cy pozb. wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata próby, zakaz zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną na okres 3 lat,
Jacek K. - 2 lata pozb. wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata próby, zakaz zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną na okres 2 lat.
W części skazującej skazani zostali obciążeni kosztami postępowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy. Oskarżeni usłyszeli m.in. zarzut wykorzystywania pracowników interwencyjnych do prac na prywatnych posesjach, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Oskarżeni od początku nie przyznawali się do winy.
Wydarzenia, o których mowa, miały mieć miejsce już w 2005 roku. Proces kilka razy trzeba było zaczynać od nowa. Pierwszy prowadził sędzia Janusz K. z Kościerzyny, który w grudniu 2008 r. został zatrzymany przez policjantów Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Jest podejrzany o przyjęcie łapówki. Nie ma to jednak związku ze sprawą byłych starostów.
Wówczas proces musiał rozpocząć się od początku. Zakończył się w czerwcu 2009 roku wyrokiem Sądu Rejonowego w Kościerzynie. Urzędnicy zostali uznani za winnych. Skazano ich na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Dodatkowo sąd orzekł środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną na okres trzech lat. Wyrok został jednak uchylony przez Sąd Okręgowy w Gdańsku ze względu na uchybienia formalne. Chodziło m.in. o to, że wszystkie dowody w sprawie muszą być ujawnione na rozprawach. Tak się nie stało, m.in. w przypadku opinii biegłych. Poza tym, zostało naruszone prawo oskarżonych do obrony.
Proces ścisłego kierownictwa starostwa miał się wówczas rozpocząć przed sądem w Kościerzynie już po raz trzeci. Tak się jednak nie stało. Prokuratura złożyła wniosek o wyłączenie sędzi z prowadzenia sprawy, ponieważ pracowała ona jako referent prawny w Starostwie Powiatowym w Kościerzynie od 2005 do 2006 roku. Sąd przychylił się do tego wniosku. Ostatecznie postępowanie trafiło do Sądu Rejonowego w Malborku. W 2011 konieczna była zmiana sędziego prowadzącego sprawę.
Warto dodać, że to właśnie z powodu tego procesu we wrześniu 2009 roku Wiesław B. zdecydował o zrezygnowaniu z pełnienia funkcji starosty.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?