Na miejscu pojawiły się dwie jednostki straży pożarnej i śledczy z policji.
Do tego makabrycznego odkrycia doszło późnym wieczorem, więc nie udało się dokładnie ocenić skali zdarzenia. Jak tłumaczył dowódca straży pożarnej, w takich warunkach jedyne, co można było zrobić, to pobranie próbek wody do badania.
Najprawdopodobniej przyczyną skażenia wody było wpuszczenie do niej pestycydów lub gnojowicy, bo wstępne, możliwe do wykonania na miejscu badania, wykluczyły obecność ropy w wodzie. Powiadomiony jest już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Urzędnicy w Szumowie pojawią się rano. Świadkowie twierdzą, że do skażenia musiało dojść dziś, bo wczoraj wszystko było w porządku. W momencie działania służb, skażona woda na pewno nie dotarła do Milowszczyzny.
Policjanci natomiast próbowali ustalić miejsce, w którym najprawdopodobniej doszło do wycieku toksycznej substancji.
Do tematu powrócimy.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?