Sprawa "Bonów na szkolenia". Przedmiotem sporu wartego 4 mln zł mają być różnice w interpretacji przepisów

- Projekt został poddany audytowi operacji, prowadzonemu przez Izbę Administracji Skarbowej w Białymstoku, która uznała część wydatków poniesionych w jego ramach za niekwalifikowane. Jako instytucja pośrednicząca nie zgodziliśmy się z tą decyzją, ponieważ w naszej opinii doszło do różnic w interpretacji obowiązujących regulacji. Obecnie ta sprawa jest na etapie postępowania administracyjnego. Ewentualny zwrot części środków dotyczy tylko beneficjenta, a nie osób biorących udział w projekcie - informuje Janina Mironowicz, dyrektorka Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku.

„Bony na szkolenia” to projekt realizowany przez sokólskie starostwo w partnerstwie z Miastem Białystok i starostwem białostockim w latach 2017-2020. Skierowany był do osób, chcących podnieść kwalifikacje zawodowe. W jego ramach można było uzyskać dofinansowanie rzędu od kilku do kilkunastu tys. zł do kursów, szkoleń, a nawet studiów podyplomowych.

Nieprawidłowości przy bonach na szkolenia

Zainteresowanie było ogromne, a liczba chętnych, którzy - wedle założeń - mieli skorzystać ze wsparcia, wynosiła ponad 4700. Starostwo otrzymało bowiem do rozdysponowania ponad 50 mln zł. Wygląda jednak na to, że będzie musiało oddać niemal 10 proc. tej kwoty.

O szczegóły przeprowadzonego audytu zapytaliśmy Izbę Administracji Skarbowej w Białymstoku, która projekt związany z bonami na szkolenia kontrolowała od lutego do maja 2021 roku. Niestety, nie dowiedzieliśmy się niczego konkretnego, oprócz tego, że sprawa trafiła do Ministerstwa Finansów.

- Procedura jest taka, że ostateczne wyniki audytu są umieszczane w Rocznym Sprawozdaniu z Kontroli przekazanym do Komisji Europejskiej przez Departament Audytu Środków Publicznych Ministerstwa Finansów. Tak też było w tym przypadku, a pracownicy Wydziału audytu środków pochodzących z budżetu UE oraz niepodlegających zwrotowi środków z pomocy udzielanej przez państwa członkowskie EFTA Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku nie mają wpływu na ostateczne ustalenia zawarte w sprawozdaniach przekazywanych do Komisji Europejskiej - informuje Radosław Hancewicz, rzecznik prasowy podlaskiej KAS.