Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

3 tysiące złotych na zakup węgla nie dla cwaniaków. Ale stracić mogą także uczciwi

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
fot. Adam88xx/Getty Images
Tysiące osób, mimo złożonych wniosków o dodatek węglowy, może nie dostać pieniędzy. Powód to - składane niemal masowo po uruchomieniu tego świadczenia - korekty deklaracji o źródle ciepła. Kto ją złożył po 11 sierpnia, na 3 tys. zł liczyć nie może.

Ludzie już się burzą, że nie dostaną dodatku, który - jak twierdzą - im się należy. Niestety, takich przypadków, gdzie korekty do deklaracji o źródle ciepła były składane po 11 sierpnia, mamy w naszej gminie sporo. Już teraz mogę powiedzieć, że problem dotyczy co najmniej kilkuset osób - mówi Marta Półtorzycka, dyrektorka Ośrodka Pomocy Społecznej w Sokółce.

Nieprecyzyjne przepisy dawały pole do nadużyć

Od kilku dni urzędnicy samorządowi w całej Polsce głowią się, jak będą tłumaczyć petentom odmowne decyzje o wypłacie dodatku węglowego. zł.

Świadczenie w wysokości 3 tys. zł, które zostało wprowadzone w połowie sierpnia, pierwotnie miało być bowiem wypłacane wszystkim, którzy w deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) jako źródło ogrzewania swego budynku wskazali węgiel.

Jednak po ogłoszeniu, że taki dodatek będzie wypłacany, wielu właścicieli nieruchomości w całym kraju zaczęło składać korekty swoich deklaracji - „przypomnieli” sobie, że jednak nie ogrzewają domu np. gazem czy olejem opałowym, ale węglem.

Przepisy dawały też pole do innych nadużyć - ponieważ obowiązywała zasada jednego dodatku węglowego na jedno gospodarstwo domowe, okazywało się, że w domu ogrzewanym jednym piecem są np. trzy gospodarstwa domowe. I każde występowało o 3 tys. zł.

Powód złożenia korekty jest nieistotny

20 września br. weszła więc w życie nowelizacja ustawy o dodatku węglowym, która ograniczyła uzyskanie dopłaty. Według nowych kryteriów wszystkim gospodarstwom domowym zamieszkującym pod tym samym adresem przysługuje tylko jeden dodatek węglowy. A wszelkie korekty deklaracji do CEEB złożone po 11 sierpnia br. będą skutkowały odmową wypłaty dodatku do ogrzewania.

- Problem jest rzeczywiście duży, ponieważ wielu mieszkańców nie otrzyma dodatku węglowego - przyznaje Jolanta Sołtys, kierowniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Augustowie.

- Jest z tym ogromne zamieszanie - dodaje Anatol Wasiluk, dyrektor MOPS w Bielsku Podlaskim. - Taki przykład mam choćby z własnego podwórka. Mój sąsiad w deklaracji do CEEB jako źródło ciepła najpierw wskazał drewno, a potem złożył korektę, że opala dom węglem. Zrobił to po 11 sierpnia i zgodnie z prawem nie otrzyma dodatku węglowego. Takich sytuacji jest więcej, są naprawdę bardzo skomplikowane.

Co gorsza, jak wskazuje dyrektor Półtorzycka, nie ma znaczenia, jaki był powód złożenia korekty. A to oznacza, że choć z założenia nowelizacja miała wyeliminować tych, którzy - zmieniając deklarację - chcieli wyłudzić dodatek, rykoszetem mogą dostać też uczciwi. Tacy, którzy rzeczywiście palą w piecach węglem. Tak jak pan Czesław (nazwisko do wiadomości redakcji).

- Od zawsze ogrzewam swój dom węglem. Deklarację do CEEB złożyłem do końca czerwca. Gdy okazało się, że można starać się do dodatek węglowy, złożyłem odpowiedni wniosek do opieki społecznej. I od jednej z pań urzędniczek dowiedziałem się, że muszę nanieść poprawkę do swojej deklaracji, bo w jednej z rubryk nie zaznaczyłem, że mój piec na węgiel jest eksploatowany. Pani wytłumaczyła mi, że ten błąd będzie skutkował odmową wypłaty. Złożyłem więc korektę i czekałem na pieniądze. Teraz okazuje się, że ich nie dostanę, bo złożyłem korektę po 11 sierpnia. Rozumiem, że trzeba ograniczać wyłudzaczy i cwaniaków, ale ja w tym momencie będę poszkodowany - żali się nasz Czytelnik z Sokółki.

Będą odwołania

Ale nie zamierza się poddawać. Po otrzymaniu decyzji o odmowie wypłaty dodatku wystąpi do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku. A niektóre samorządy deklarują, że - próbując pomóc mieszkańcom uzyskać świadczenie - będą udzielać rad, jak przejść przez odwoławcze procedury administracyjne.

- Ta cała sytuacja z dodatkiem węglowym pokazuje jedną smutną rzecz. Każdy z nas jest patriotą, a przynajmniej chętnie tak o sobie myślimy. Ale jak przyszło co do czego, to okazuje się, że to tylko puste słowa, bo chcemy wyrwać z tej naszej ojczyzny, ile tylko się da, nie oglądając się na nic ani na nikogo - puentuje dyrektor Wasiluk.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto