Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bujwicki kontra Rybiński. Dopóki ten pierwszy zajmował stołek, nie było mowy o łamaniu prawa przez drugiego

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Piotr Karol Bujwicki (z prawej) wnioskuje o wygaszenie mandatu Roberta Rybińskiego 
(z lewej).
Piotr Karol Bujwicki (z prawej) wnioskuje o wygaszenie mandatu Roberta Rybińskiego (z lewej). um sokolka
Wygaszenia mandatu wiceprzewodniczącemu sokólskiej rady miejskiej Robertowi Rybińskiemu domaga się były przewodniczący Piotr Bujwicki. Powód? Radny nie mieszka w gminie Sokółka, a w sąsiedniej Dąbrowie Białostockiej.

Fakt niezamieszkiwania w gminie Sokółka pana Roberta Rybińskiego jest powszechnie znany nie tylko w gminie Sokółka, ale też w gminie Dąbrowa Białostocka. Prawdopodobnie meldunek, który jest na ul. Witosa w Sokółce u jego brata, jest fikcyjny, bo nigdy tam nie zamieszkiwał. Jak się okazuje, prawdopodobnie mieszka w Dąbrowie Białostockiej u swojej konkubiny. Dodatkowo pan Rybiński pracuje w Dąbrowie Białostockiej. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że jest zatrudniony w Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Dąbrowie Białostockiej - przekonuje radny Bujwicki.

Kilka dni temu wystąpił o wygaszenie mandatu radnemu Rybińskiemu. Chciał taki punkt procedować podczas ostatniej sesji rady miejskiej, ale burmistrz Sokółki jako wnioskodawca obrad nie zgodziła się. „Wniosek o wygaszenie mandatu radnego Rady Miejskiej w Sokółce Roberta Rybińskiego z powodu jego niezamieszkiwania na terenie Gminy Sokółka” (pisownia oryginalna) Bujwicki miał też skierować do Wydziału Nadzoru i Kontroli Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Jak poinformowała nas kilka dni temu Anna Dzierszko, rzeczniczka wojewody, takie pismo jeszcze nie wpłynęło.

Rewanż za utratę stołka?

Robert Rybiński przekonuje, że nie ma sobie nic do zarzucenia. I że przedstawione przez Bujwickiego stwierdzenia mijają się z prawdą.

- Moje centrum życiowe jest w Sokółce. Owszem, czasami zdarza mi się nocować w Dąbrowie, gdy jest np. jakaś awaria w pracy lub inna nagła sytuacja, która tego wymaga - tłumaczy radny Rybiński.

Wyciągnięcie takich zarzutów akurat teraz uważa za zemstę. Kilka tygodni temu to bowiem wiceprzewodniczący Rybiński, pod nieobecność ówczesnego przewodniczącego Bujwickiego, przeprowadził na sesji głosowanie w sprawie odwołania go z tej funkcji. I dlatego obecną sytuację Rybiński uważa za rewanż ze strony Bujwickiego.

- Co do tego nie mam żadnych wątpliwości - przekonuje. - Poza tym nasuwa się pytanie. Skoro pan Bujwicki miał taką wiedzę, to powinien wcześniej podzielić się nią z opinią publiczną. A robi to dopiero teraz. Przypadek? Nie sądzę.

Chcieliśmy o to zapytać Piotra Bujwickiego. Niestety, nie odebrał od nas telefonu ani nie odpisał na SMS.

- Kodeks wyborczy nie precyzuje, co to znaczy „mieszka”. Pewnie z formalnego punktu widzenia jakimś śladem jest formalne zameldowanie. Nie oznacza to jednak mieszkania na terenie gminy. Z punktu widzenia interesów mieszkańców osoba zameldowana, która jednak nie mieszka wśród swoich wyborców, nie jest dobrym reprezentantem ich potrzeb. Natomiast jest to niewątpliwie korzystne z punktu widzenia przegłosowywania przez radę gminy pomysłów burmistrza. Bo to głos Roberta Rybińskiego jest często decydującym o tym, czy uchwała przechodzi czy też nie - podnosił wcześniej Bujwicki.

Ważne miejsce zamieszkania, a nie - meldunek

Odwołany przewodniczący wskazywał też, że w obliczu takich zarzutów należałoby wyjaśnić kwestię, czy uchwały podejmowane przez sokólską radę, od kiedy Rybiński jakoby nie mieszka w gminie Sokółka, w ogóle są ważne. A także to, czy radny miał prawo pobierać w tym czasie dietę.

Zgodnie z prawem, miejscem stałego pobytu radnego z danej gminy musi być gmina, w której sprawuje mandat. I nie chodzi o meldunek, ale o fizyczny pobyt. Gdy dochodzi do tego, że radny stale mieszka poza gminą, w której pełni mandat, to rada powinna stwierdzić wygaśnięcie jego mandatu.

Kilka miesięcy temu z tego właśnie powodu mandat stracił radny gminy Dąbrowa Białostocka Paweł Chodziutko. Mandat wygasił komisarz wyborczy w Suwałkach. Zrobił to na jego pisemny wniosek, bez uzasadnienia. Zarzut dotyczył tego, że radny nie mieszkał w gminie Dąbrowa, co publicznie wyciągnął na światło dzienne jeden z sołtysów.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto