- Odbyło się spotkanie z panem Wiesławem Puszko, prezesem MPO Sokółka, na którym przedstawiliśmy mu swoje niezadowolenie z braku wykonywanej usługi na odbiór śmieci od mieszkańców. Powtarzało się to notorycznie. Staraliśmy się pomagać panu prezesowi, natomiast usługa nadal nie jest wykonywana. W związku z tym, że odpady komunalne były odbierane niezgodnie z harmonogramem, naliczyliśmy za miesiąc luty zgodnie z umową karę dla MPO Sokółka. Za miesiąc marzec kara zostanie naliczona na początku kwietnia. Złożyłam również oświadczenie w imieniu gminy Sokółka, iż z dniem 19 marca odstępuję od umowy z MPO Sokółka z przyczyn zależnych od firmy. Wzywam jednocześnie spółkę do zapłaty kary umownej w wysokości 272 160 zł stanowiącej 10 proc. umownego wynagrodzenia brutto określonego w umowie - poinformowała nas burmistrz Ewa Kulikowska.
Również dziś gmina Sokółka rozpoczęła już starania o wyłonienie nowego wykonawcy w zakresie odbioru odpadów. Została wszczęta procedura przetargowa. Firma, która wygra przetarg, będzie odbierała śmieci przez trzy miesiące, od kwietnia do czerwca tego roku. Do tego czasu bowiem umowę z gminą miała podpisana firma MPO Sokółka.
- Otwarcie ofert przetargowych nastąpi 27 marca. Postaramy się po wyłonieniu najlepszej oferty niezwłocznie podpisać umowę - deklaruje Ewa Kulikowska.
Podkreśla jednocześnie, że rozumie zdenerwowanie mieszkańców, którzy narzekają na zalegające odpady.
- Ja też jestem oburzona, tym bardziej, że od początku, gdy tylko pojawił się problem z odbiorem odpadów staraliśmy się jako gmina pomóc prywatnej spółce MPO Sokółka. Uważałam to za swój obowiązek - mówi.
Do czasu rozstrzygnięcia przetargu i podpisania umowy gmina Sokółka zamierza wdrożyć ryb interwencyjny. Jutro w tej sprawie burmistrz jedzie do wojewody.
- Chcę zwrócić uwagę wojewody na to, że oprócz braku możliwości odbioru odpadów z gminy Sokółka, narastającego problemu z koronawirusem, niepotrzebne jest Sokółce kolejne zagrożenie. Taki stan rzeczy nie może już dłużej trwać - wyjaśnia Ewa Kulikowska.
Niewykluczone, że w związku z przetargiem na odbiór śmieci, mieszkańcy gminy Sokółka będą musieli głębiej sięgnąć do swoich kieszeni, bo czekają nas podwyżki. W gminie cena za wywóz śmieci i tak jest bowiem stosunkowo niska. Nasza stawka już po podniesieniu kwot na 14 zł za segregowane i 28 zł za niesegregowane jest jedną z najniższych w województwie podlaskim.
Burmistrz rozważa nałożenie kar na MPO Sokółka
Problemy Sokółki z wywozem śmieci zaczęły się kilka tygodni temu. Spółka Lech, która zarządza wysypiskiem w Hryniewiczem, gdzie dotychczas trafiały śmieci z Sokółki, odmówiła dalszego przyjmowania śmieci. Powodem było zapełnione składowisko.
Nadzieja na zmianę takiego stanu rzeczy miała być w rękach marszałka województwa podlaskiego. To on bowiem ma możliwość wydania decyzji na zwiększenia spółce Lech ilości przyjmowanych odpadów. Niestety, póki co, marszałek nie podjął takiej decyzji. Władze województwa czekają bowiem aż Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowisk zakończy kontrole na wysypisku i w spalarni oraz wyda postanowienie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?