To jakieś bzdury, ja już ten temat zakończyłem, nic nie będę przedstawiał. Nie będę udzielał żadnych informacji - tymi słowami na początku stycznia zbył nas były wójt Janowa Czesław Jan Kiejko, kiedy chcieliśmy z nim porozmawiać o toczącym się w sokólskiej prokuraturze śledztwie.
Jak się okazało, najwyraźniej słusznie nazwał całą sprawę „bzdurą”. Bo postępowanie prokuratorskie właśnie się zakończyło. A zostało wszczęte 4 grudnia 2018 roku w sprawie zaistniałego w okresie od lipca 2017 roku do maja 2018 roku przekroczenia uprawnień przez wójta gminy Janów w związku z budową asfaltowni w miejscowości Nowowola.
- Sprawa została umorzona. Nie stwierdziliśmy żadnych znamion przestępstwa - poinformował nas Artur Kuberski, szef Prokuratury Rejonowej w Sokółce.
Chodziło o wydarzenia z 2015 i 2016 roku. Wtedy głośno zrobiło się o tym, że w Nowowoli pod Janowem ma powstać asfaltownia. Mieszkańcom jednak ten pomysł nie przypadł do gustu. Rozpoczęły się protesty. Ostatecznie udało się dojść do porozumienia: mieszkańcy zgodzili się na czasowe funkcjonowanie asfaltowni w zamian za to, że w ich wsi zostanie wylana nowa asfaltowa nawierzchnia. Firma rodem z Dąbrowy Białostockiej zobowiązała się, że dostarczy asfalt.
Z naszych informacji wynikało, że firma Kampol ze swojej części umowy wywiązała się w 100 proc. Niestety, mieszkańcy Nowowoli nie cieszą się nową drogą. Bo owszem, asfalt został wydany, ale nikt nie potrafi powiedzieć dokąd ostatecznie trafił i gdzie został wylany.
- Ja swój temat zakończyłem. Zrobiłem w Nowowoli to, co trzeba. Pozostał jeszcze do zrobienia łuk i rozjazd. Zobaczymy, czy teraz to zrobią - skwitował w styczniu krótko były wójt.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?