Coraz więcej migrantów próbuje wkroczyć na teren Polski od strony litewskiej

Prawda jest taka, że każdą barierę można pokonać, jest to tylko kwestia odpowiednich narzędzi. A wiemy, że służby białoruskie zaopatrują migrantów w takowe. Mimo to pokonanie bariery nie jest łatwe i być może to właśnie ten aspekt sprawia, że coraz częściej zdarzają się próby nielegalnego wkroczenia na teren RP od strony Litwy - mówi mjr Katarzyna Zdanowicz, rzecznik prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Z danych przekazanych przez POSG wynika jednoznacznie, że na polsko-litewskiej granicy obserwuje się wzmożony ruch. W okresie od 1 stycznia do 17 lipca br. funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali tam już 241 migrantów, w tym głównie obywateli Iraku, Afganistanu czy Tadżykistanu. To wzrost o ponad 100 proc., bo w analogicznym okresie 2021 roku takich przypadków było „tylko” 101.

Co więcej, w tym roku funkcjonariusze POSG zatrzymują przy granicy z Litwą coraz więcej pomocników i organizatorów nielegalnego przekroczenia granicy. W tym roku zatrzymano ich już 41, w całym minionym roku było ich 53.

- Zatrzymywani cudzoziemcy to głównie osoby, które opuściły tymczasowe ośrodki dla cudzoziemców na Litwie. A tam dostali się nielegalnie przekraczając granicę z Białorusi - informuje rzeczniczka POSG.

Tak właśnie było np. kilka dni temu, gdy wspólny patrol funkcjonariuszy z placówki SG w Rutce-Tartaku oraz suwalskiej policji ujawnił kuriera z ośmioma nielegalnymi migrantami.

- Kierowca, 34-letni obywatel Łotwy, przewoził w swoim aucie ośmiu obywateli Iraku. Przeprowadzona przez funkcjonariuszy Straży Granicznej kontrola legalności pobytu wobec przewożonych cudzoziemców wykazała, że nielegalnie przekroczyli granicę z Litwy do Polski. Nie mieli przy sobie dokumentów uprawniających ich do legalnego wjazdu i pobytu na terytorium naszego kraju, posiadali jedynie zaświadczenia z litewskiego ośrodka dla cudzoziemców. Obywatele Iraku po wykonaniu niezbędnych czynności zostali przekazani w ramach readmisji stronie litewskiej. Natomiast przewożący ich obywatel Łotwy usłyszał zarzuty organizowania nielegalnego przekroczenia granicy, grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności - informuje mjr Zdanowicz.

Wśród uciekinierów z ośrodków, których po zatrzymaniu na terenie RP, pogranicznicy odsyłają z powrotem, zdarzają się też migranci, którzy idą forsować polsko-litewską granicę prosto z Białorusi. A to oznacza, że Litwa może być nowym kierunkiem napływu migrantów. Co istotne, Litwa jest wewnętrzną granicą Unii Europejskiej, a więc nie są tam prowadzone kontrole graniczne. To jednak wcale nie oznacza, że migranci mają łatwiej.

- Patrole na tych odcinkach zostały wzmocnione. Funkcjonariusze Straży Granicznej prowadzą je wspólnie z innymi służbami. Drogi dojazdowe i tereny przygraniczne są patrolowane pod kątem nielegalnego napływu cudzoziemców - podkreśla mjr Katarzyna Zdanowicz.

Polsko-litewska granica może być nowym kierunkiem napływu migrantów m.in. ze względu na powstającą na polsko-białoruskiej granicy zaporę. Budowa fizycznej zapory została już praktycznie ukończona, prace trwają jeszcze jedynie na odcinku około jednego kilometra w związku ze skrajnie trudnymi warunkami geotechnicznymi w tym miejscu.

Każdej doby na polskiej granicy zatrzymywani są kolejni nielegalni migranci. Tylko w sobotę 23 lipca na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się ośmiu cudzoziemców : pięciu obywateli Konga zatrzymanych na odcinku placówki w Białowieży oraz trzech obywateli Egiptu na odcinku placówki w Płaskiej.