Wigilia miejska w Dąbrowie to impreza, która już na stałe wpisała się w kalendarz miejskich imprez. W 2021 r. została zorganizowana po raz trzeci.
I właśnie gromadzenie się w czasie epidemii bez przestrzegania wymogów sanitarnych sprawdzają policjanci. Muszą ustalić, czy doszło do złamania prawa, a jeżeli tak, to w jakim zakresie i kto może być za to odpowiedzialny.
- Zapewniliśmy płyny do dezynfekcji, maseczki. Ja osobiście przez całą imprezę miałem maseczkę założoną na twarzy. Uczestnikami tego wydarzenia byli w przeważającej mierze ludzie dorośli, którzy przyszli na wigilię, mając świadomość trwającej pandemii - tłumaczy Maciej Sulik, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Dąbrowie Białostockiej, który był organizatorem spotkania.
O tym, że podczas wigilii mogło dojść do złamania prawa, policjanci z komisariatu w Dąbrowie Białostockiej otrzymali informację z anonimowego źródła. Zgodnie z prawem, mają obowiązek to zweryfikować.
- Obecnie trwają czynności wyjaśniające w tej sprawie - informuje sierż. Ewelina Wiśniewska, oficer prasowa komendanta powiatowego policji w Sokółce.
Chodzi o nieprzestrzeganie obowiązku zakrywania ust i nosa w miejscu publicznym. To wykroczenie, za które grozi nagana lub kara grzywny.
Równolegle z tym postępowaniem sprawę dąbrowskiej wigilii badają także policjanci z Sokółki. Oni przyglądają się tej sprawie z poważniejszej strony, bo sprawdzają, czy podczas wigilii nie doszło do naruszenia artykułu 165 Kodeksu karnego, który mówi o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób.
Co ciekawe, tę sprawę policjanci z Sokółki badają na podstawie oficjalnego zgłoszenia, które do nich wpłynęło.
- Mam nadzieję, że to zgłoszenie było podyktowane wyłącznie troską o zdrowie ludzi, a nie - zwykłą złośliwością. To było przecież szczególne wydarzenie, organizowane w wyjątkowym czasie. Dzięki temu ludzie mogli pobyć ze sobą - komentuje Maciej Sulik.
I przypomina, że - wzorem lat poprzednich - miejska wigilia była planowana jako impreza pod chmurką. Miała odbyć się na placu w centrum miasta, w blasku iluminacji, obok okazałej choinki i żłóbka. Niestety, pogoda zdecydowała, że stało się inaczej.
- Porywisty wiatr pozrywał nam namioty, całkowicie krzyżując nasze plany - wyjaśnia dyrektor M-GOK. - I to właśnie ze względu na warunki atmosferyczne zdecydowaliśmy się spontanicznie przenieść wigilię pod dach.
Ostatecznie spotkanie odbyło się w budynku Szkoły Podstawowej w Dąbrowie Białostockiej - na korytarzu i sali gimnastycznej. W wigilii wzięli udział nie tylko mieszkańcy, ale też samorządowcy i duchowni. Było wspólne kolędowanie i poczęstunek.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?