Na tę kuriozalną sytuację zwrócił uwagę nasz Czytelnik z Sokółki.
– To absurd, że nasze ulice toną w ciemnościach, a budynki świecą. Po ulicach chodzą przecież ludzie, a budynki nocą są całkiem martwe. Skoro mamy oszczędzać, to oszczędzajmy na wszystkim – mówi pan Mirosław (nazwisko do wiadomości redakcji).
Od 1 maja na terenie miasta i gminy Sokółka są czasowo wyłączane lampy. Sytuacja taka ma potrwać do końca sierpnia. Lampy uliczne na terenie wiejskim są wyłączane w godzinach od 23. do 4. rano. Z kolei w samym mieście w tym czasie gaśnie 1/3 wszystkich lamp, czyli około 700 sztuk.
Skąd taka decyzja władz gminy? To efekt trwającego stanu epidemii, który przekłada się na mniejszy ruch pieszych i samochodów po zmroku. Związane jest także z koniecznością obniżenia wydatków bieżących.
Do takich argumentów nasz Czytelnik podchodzi ze zrozumieniem. Mierzi go tylko, że cięcia nie dotknęły gminnych budynków, które są podświetlane. Chodzi m.in. o Urząd Miejski, Muzeum Ziemi Sokólskiej, Ośrodka Pomocy Społecznej, czy Szkołę Podstawową nr 1.
Adam Juchnik, zastępca burmistrz Sokółki, z którym rozmawialiśmy o tej sytuacji, stwierdził, że sugestia naszego Czytelnika jest jak najbardziej słuszna. I zapewnił nas, że nie pozostanie bez echa.
– Będziemy ograniczać iluminację obiektów miejskich, na pewno Ośrodka Pomocy Społecznej, ratusza, pozostałych pewnie też – deklaruje zastępca burmistrz.
W tym tygodniu ma zapaść decyzja, jak będzie to dokładnie wyglądało. Najprawdopodobniej, podświetlenie budynków gminnych będzie wyłączane w tych samych godzinach co lampy uliczne, czyli od 23. do 4. rano.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?