Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ich marzeniem są asfaltowe drogi, bo mają dość błotnistych trzęsawisk w czasie roztopów i deszczy

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Marzeniem wielu mieszkańców wsi w powiecie są asfaltowe drogi. Z petycjami o takie inwestycje zwrócili się do radnych powiatu mieszkańcy Igrył oraz Kundzicz, a także Sitawki, którzy postulują o chodnik. Podkreślają tragiczny stan dróg, który szczególnie uciążliwy jest w okresie intensywnych opadów. Zarząd powiatu stoi na stanowisku, że wszystkie te drogi można wykonać, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, muszą dołożyć się gminy, a po drugie - na każde zadanie trzeba pozyskać pieniądze.

Nasza droga ma zaledwie 1 kilometr i łączy dwie ważne drogi. My już nawet nie marzymy o asfalcie, który pan starosta obiecał nam w 2018 roku. Mówimy o utrzymaniu tej infrastruktury. Na tym kilometrowym odcinku mamy wąskie gardło, przez które w połowie drogi nie dadzą rady się minąć dwa samochody. Musi być ruch wahadłowy. A pieszy to musi uważać, żeby nie wypruć sobie oczu gałęziami, które wystają z drzew z pobocza. To, czego wymagamy, to minimum - mówiła jedna z mieszkanek wsi Kundzicze w gminie Sokółka.

- W tym roku droga to była jedna wielka masakra. Droga była nieprzejezdna do tego stopnia, że nie możemy dojechać do swoich domostw. Cały czas nam obiecujecie, że zrobicie, a my nie chcemy dużo. Chcemy podsypać, wyrówać, utwardzić tę drogę w najbardziej nieprzejezdnych miejscach - dodawała inna mieszkanka tej wsi.

Między innymi ich głosy wybrzmiały podczas ostatniej sesji rady powiatu sokólskiego. To wtedy mieszkańcy zgłaszali problemy ze swoimi drogami.

- Jak twierdzą mieszkańcy droga powiatowa od wielu lat była równana przez Powiatowy Zarząd Dróg w Sokółce tylko 2-3 razy do roku. Zdarzało się, że mieszkańcy musieli używać własnego sprzętu, aby wyrównać zniszczoną nawierzchnię. Na drodze jest kilka miejsc, przez które po każdej ulewie nie można przejechać. Wystarczy kilka wywrotek żwiru, które należy wysypać i utwardzić powiatowym walcem i na jakiś czas będzie spokój. Powiat jest w posiadaniu odpowiedniego sprzętu i nie ma potrzeby żądać od gminy Sokółka opłacenia 1-2 wywrotek żwiru - grzmiał radny powiatowy Jarosław Sylwester Hołownia.

Zapowiedział jednocześnie, że od 22 kwietnia obejmuje drogę w Kundziczach patronatem. - Sprawy mieszkańców powiatu zawsze były i są dla mnie priorytetem. W dniu dzisiejszym objąłem patronatem tę drogę powiatową, a co się z tym wiąże, to nie będę mówił - mówił radny.

Suchej nitki na wystąpieniu radnego Hołowni nie zostawił starosta sokólski Piotr Rećko.

- Rozmawiamy o poważnych sprawach, a sprowadzamy dyskusję do groteski, śmiechów, patronatów, które są delikatnie mówiąc niepoważne. Tego typu śmiechotki są fajne, , ale sprowadzają całą sprawę do śmiechu, czego byśmy nie chcieli. Przepraszamy za to. Tak nie powinno to wyglądać. Chcemy poważnie zajmować się problemami naszych mieszkańców - skwitował starosta.

O asfalt zwrócili się też do powiatu mieszkańcy Igrył i okolic. Chodzi o dwa odcinki: Igryły - Wysokie Laski oraz Wysokie Laski - Planteczka. Istniejąca tam obecnie droga szutrowa jest w bardzo złym stanie. Do tego stopnia, że po ulewnych deszczach mieszkańcy Wysokich Lasek mają wręcz problem z dojazdem do swoich posesji.

W tym przypadku, podobnie jak z drogą w Kundziczach, radni stwierdzili, że droga musi zostać wykonana. Aby do tego doszło, stawiają jednak konkretne warunki.

- Rada uwzględnia wnioski zawarte w petycji w części dotyczącej drogi powiatowej na odcinku Wysokie Laski - Planteczka pod warunkiem pozyskania przez powiat sokólski środków zewnętrznych oraz dofinansowania inwestycji przez gminę Sokółka - mówiła Katarzyna Nowak, sekretarz powiatu.

- Z treści tej uchwały wynika, że jesteśmy za tą drogą, bo droga jest konieczna, ale jej nie wybudujemy. Powiat nie złożył wniosku na tę drogę, wiadomo też, że gmina Sokółka nie dołoży ani złotówki, co wielokrotnie potwierdzała pani burmistrz, mówiąc, że dołożyła już do naszych dróg 11 mln zł - skwitował treść uchwały radny Jarosław Hołownia.

Z kolei wiceprzewodniczący rady Łukasz Moździerski wskazywał, że choć konieczność realizacji tej inwestycji jest bezdyskusyjna, problemem jest stanowisko gminy Sokółka.

- To brak zaangażowania drugiej strony. Możliwość pozyskania środków przecież jest, ale potrzebna jest tu współpraca - podkreślał.

O potrzebie drogowej inwestycji mówił też sołtys Sitawki w gminie Janów, Damian Bakun. Choć mu - w przeciwieństwie do poprzedników - nie chodzi o asfalt, bo wieś już go ma, ale o chodnik. A konkretnie o wykonanie chodnika w ciągu drogi powiatowej, przy której jest bardzo duże natężenie ruchu. Ta sprawa nie budzi tak wielkich emocji, bo gmina Janów też jest zainteresowana wykonaniem tam chodnika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto