Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Internat bardziej potrzebny niż dom samotnej matki? O Zespole Szkół w Suchowoli na progu rekrutacji dyskutowali radni na sesji

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
O problemach z naborem i przyszłości Zespołu Szkół dyskutowali radni na sesji Rady Miejskiej w Suchowoli. Choć placówką zarządza powiat, to dla władz gminy, utrzymanie szkoły to temat priorytetowy. Na progu naboru nowego rocznika na kolejny rok szkolny, wskazywali na konkretne problemy, które ich zdaniem, sprawiają, że placówka mimo dobrej oferty edukacyjnej, nie jest chętnie wybierana przez ośmioklasistów i ich rodziców.

- Co z tej oferty, jeśli na pytania o to, czy dziecko ma gdzie przenocować i czy ma czym dojechać do szkoły, rodzice usłyszą odpowiedź negatywną? Szkoła fizycznie ma pomieszczenia internatu, ale co z tego, jeśli zostanie on przebudowany na dom dla matek z dziećmi. Jaki w tym jest sens? No chyba, że dzieci tych matek za 15 lat zostaną uczniami tej szkoły - podnosił Michał Matyskiel, burmistrz Suchowoli.

- Jeśli nie spełnimy rzeczy podstawowych, czyli nie zapewnimy internatu i dojazdu, to nasza szkoła umrze śmiercią naturalną. I to bez względu na działania edukacyjne, które proponuje. A skoro możemy dofinansować Ukraińców, matki z dziećmi i w ciąży, to chyba własne dzieci i te z okolicznych miejscowości też możemy. A dojazd z różnych kierunków, nie tylko z powiatu? Co to jest, inne państwo, za granicą powiatu? Gdzie my żyjemy? - w podobnym tonie wypowiadał się radny Jacek Kaczorowski.

Sprawa przyszłości Zespołu Szkół w Suchowoli rozpala do czerwoności miejscową społeczność. Radni nie ukrywają, że martwią się tym, w jakim kierunku zmierza placówka i tym, że z roku na rok ma coraz mniej nowych uczniów.

Swoje obawy wypowiedzieli głośno podczas czwartkowej sesji. Okazją do dyskusji na ten temat było zapoznanie się z ofertą edukacyjną placówki, którą przedstawiła szczegółowo dyrektorka szkoły, Małgorzata Karczewska.

Szczególnie palący okazał się problem internatu, a raczej jego braku. Mimo, że taki obiekt działał kiedyś na piętrze budynku szkoły, od 2007 roku stoi zamknięty. A jak się okazuje, wśród potencjalnych uczniów suchowolskiego liceum mogłoby być sporo młodzieży spoza gminy, a nawet spoza powiatu, jak np. z oddalonych 40 km Jaświł. Do tego jednak byłby potrzebny internat.

Niestety, władze powiatu, czyli organu zarządzającego szkołą, nie wspominały nigdy o planach jego remontu, który według szacunków mógłby pochłonąć około 3 mln zł.

Są za to bardzo konkretne plany na dawny internat na poddaszu budynku. Powiat sokólski zamierza tam utworzyć dom dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży. Docelowo zostanie tam przygotowanych 16 pokojów z aneksami kuchennymi.

Kilka dni temu starosta sokólski Piotr Rećko podpisał umowę z wojewodą podlaskim Bohdanem Paszkowskim na dofinansowanie na ten cel w wysokości 1,5 mln zł, pochodzące z rządowego Programu Kompleksowego Wsparcia dla Rodzin „Za Życiem”.

- Suchowoli nie są potrzebne domy dla samotnych matek, my mamy inne potrzeby. Potrzebujemy szkoły średniej, nawet jeśli będzie to kosztem gminy - apelował burmistrz Matyskiel.

Innym, dużym problemem jest brak dobrego skumunikowania Suchowoli z innymi gminami czy powiatami. A jeszcze innym, na co wskazywała część radnych, brak oferty pozaszkolnej dla młodych ludzi.

- Suchowola nic nie oferuje. Nikt tu do naszej szkoły nie przyjedzie, bo tu nie ma otoczenia. Ja sam mam dwie córki w szkołach w Białymstoku. Jedna w tym roku kończy, druga jest w pierwszej klasie. Gdy wychodzą ze szkoły, mogą iść do kina, na lodowisko. Młodzi tego potrzebują, muszą integrować się ze sobą - podnosił radny Krzysztof Boguszewski.

- Akurat moja córka wybiera się do szkoły w Suchowoli. Ma też swoje koleżanki, więc mama nadzieję, że je zachęci i zrekrutuje - mówił z kolei burmistrz Matyskiel. - Białystok, owszem, ma bardzo ciekawą ofertę, ale też złą, jeśli chodzi o funkcjonowanie życia społecznego. Są rodzice, którzy 15-letnie dziecko wolą mieć blisko siebie. Dajmy im taką szansę.

Z kolei radna Krystyna Gudel dopytywała dyrektorkę, czy z sąsiadującego ze szkołą budynku dawnej bożnicy, a obecnie nowoczesnego, prowadzonego przez powiat, Zakładu Aktywizacji Zawodowej, mogą korzystać po szkole uczniowie. Choćby po to, aby móc tam np. odrobić lekcje czekając na autobus, czy po prostu pobyć ze sobą tam, zamiast marznąć na przystanku. Okazuje się, że nie, bo budynek jest udostępniany szkole wyłącznie na potrzeby np. zorganizowanych spotkań czy warsztatów.

Mimo, że Zespół Szkół prowadzony jest przez powiat, gmina Suchowola nie uchyla się od pomocy placówce. Przekazuje pieniądze m.in. na orkiestrę czy zajęcia dodatkowe. Zresztą, sama szkoła powstała w czynie społecznym, a w ostatnich latach była mocno wspierana przez samorząd gminy, który nie tylko dołożył do budowy hali sportowej, ale samodzielnie sfinansował nawet budowę boiska.

Niepokój radnych związany z tegoroczną rekrutacją, ma swoje podłoże m.in. w zeszłorocznych wynikach naboru. W 2022 roku sytuacja była tak zła, że uruchomienie pierwszej klasy ogólniaka było zagrożone ze względu na zbyt małą liczbę kandydatów. Ostatecznie, klasa powstała.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto