Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karol Franciszkowicz: chciałbym stworzyć szaloną kreację dla Maryli Rodowicz

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
karol franciszkowicz
18-letni Karol Franciszkowicz z gminy Suchowola podbija serca jurorów modowych na całym świecie. Zaprojektowana przez niego sukienka zajęła III miejsce podczas Międzynarodowych Mistrzostw Polski w Szyciu. Na co dzień swoje modowe talenty Karol ćwiczy pod okiem nauczycielek w Zespole Szkół Technicznych w Białymstoku, gdzie uczy się na profilu odzieżowym.

- Jak to się stało, że wziął Pan za ołówek/nożyczki i zaczął projektować odzież?
- Za ołówek i nożyce złapałem tak naprawdę w gimnazjum, kiedy trzeba było wybrać dalszy kierunek nauki. Od zawsze lubiłem hand made i rzeczy manualne. Lubiłem tworzyć coś nowego, swojego, niepowtarzalnego. Padło akurat na krawiectwo. Było to tez poniekąd kontynuowanie tradycji rodzinnych, bo w rodzinie nie brakowało krawców krawcowych i kuśnierzy.

- Czy skupia się Pan tylko na damskiej konfekcji? Na jakich elementach garderoby konkretnie?
- Kocham projektować, a w szczególności szyć projekty sukienek. Zazwyczaj są to suknie koktajlowe, które dają największa satysfakcję, ale nie ograniczam się tylko do nich. Projektuję i szyję też suknie ślubne i wieczorowe. Skupiam się na szyciu kreacji damskich, takich jak właśnie sukienki czy suknie, ale to nie znaczy, że nie umiem uszyć spodni czy koszuli. Moja szkoła czyli Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Białymstoku na kierunku technik przemysłu mody uczy wszechstronności.

- Sam Pan szyje? W domu, w szkole? Ile zajmuje to Panu czasu?
- Szyję zazwyczaj sam w domu, ale też pod okiem mentorki, która mnie wspiera i uczy fachu. Podczas przygotowań do Międzynarodowych Mistrzostw Szycia w Polsce powstała kolekcja pod okiem mentorki. Zdarzyło mi się uszyć suknię ślubną pod okiem pani u której odbywałem praktyki. Co do czasu w zależności od projektu jest to długi proces. Najpierw trzeba znaleźć inspirację. Ja ją czerpię z życia codziennego, ale lubię się wzorować na latach 60 czy 70. To bardzo fajny okres pięknych w swojej prostocie sukienek. Potem jest konstrukcja, która jest bardzo trudna i trzeba być dokładnym co do milimetra. Przychodzi czas na krojenie i szycie projektu. Czasami zdarzają się przeszkody różnego rodzaju o których można napisać książkę. Także czy suknia ślubna czy wieczorowa nie są mi straszne.

- Co sprawia Panu największą trudność w projektowaniu/szyciu?
- Trudności jakie można spotkać w projektowaniu to pytanie czy ludziom się spodoba? Masa projektów wylądowała w koszu. Trzeba też być oryginalnym i zaprojektować coś czego jeszcze nie było.

- Czy na kimś z wielkich osób ze świata mody Pan się wzoruje?
- Nie staram się wzorować na kimś, bo każdy projektant czy projektantka zaskakuje swoimi pomysłami i coraz to większymi udziwnieniami. Ja staram się tworzyć coś swojego, coś co się spodoba odbiorcom i coś w czym będzie można swobodnie chodzić.

- Czy chciałby Pan w przyszłości być związany ze światem mody? Jeżeli tak, to w jakiej roli Pan się widzi?
- Oczywiście wiążę swoją przyszłość ze światem mody. Tak naprawdę widzę siebie jako krawca. Bardziej ciągnie mnie w stronę szycia, bo dobry projektant powinien umieć szyć, a przynajmniej znać podstawy. Bo zaprojektować można wszystko, ale nie zawsze jest możliwość wykonania danego projektu idealnie jak na danym projekcie.

- Skąd Pan czepie inspiracje i pomysły?
- Jestem otwartą osobą na nowe umiejętności. Ciągle się doszkalam, chcę się uczyć coraz to nowych rzeczy, innych rozwiązań, ciekawych połączeń. Uwielbiam tworzyć patchwork, przełamywać zwykłe proste sukienki dodatkami retro np. koronką. Można to zaobserwować na mojej kolekcji, która była stworzona na "Fashion In Białystok" (to niebieskie sukienki z koronką). Swoją wiedzę i umiejętności czerpię od nauczyciela zawodu, ale nie lubię mówić nauczyciel. Już na tym poziomie na którym jestem, jest to mentor, który doradza, podpowiada, wspiera i pomaga w realizacji projektów i pomysłów.

- Ma Pan powody do dumy. Jakie konkrenie?
- Moim największym osiągnięciem jest III miejsce na Międzynarodowych Mistrzostwach Szycia w Polsce oraz III miejsce na Międzynarodowym Konkursie Na Młodego Projektanta Fashion In Białystok. Może by ktoś powiedział, że 3 miejsce to nie jest duże osiągnięcie, bo jednak to nie jest główna nagroda, ale na skalę Polski czy świata mieć III miejsce mistrza krawiectwa to bardzo buduje i daje dużą satysfakcję, że jednak warto jest się uczyć, dawać dużo od siebie i ciężko pracować.

- Gdyby miał Pan możliwość zaprojektowania czegoś dla znanej światowej celebrytki, to kto by to był? I w co by Pan ją ubrał?
- Myślę, że byłaby to Maryla Rodowicz. Kolorowa osoba, która zaskakuje na scenie swoim ubiorem. Myślę, że mógłbym coś stworzyć szalonego, coś co dałoby mi dużo satysfakcji i byłoby dobrze odebrane przez publiczność.

Dziękuję za rozmowę.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto