Koniec Szkoły Podstawowej w Nierośnie. Kurator oświaty i radni zgodzili się zamknąć placówkę

Jak podkreśla w piśmie do gminy, Podlaski Kurator Oświaty, za likwidacją Szkoły Podstawowej w Nierośnie przemawiają nie tylko czynniki ekonomiczne, ale też demograficzne. Poprawi się także jakość kształcenia, bo w szkole w Dąbrowie Białostockiej, do której od września przejdą uczniowie z Nierośna, dzieci będą miały do szerszy dostęp do zajęć pozalekcyjnych, nowych technologii i będą uczyły się w nowoczesnych przestronnych salach.

Szkoła zostanie zamknięta definitywnie. Mimo próby oddania szkoły Stowarzyszeniu Edukator, które ma pod swoimi skrzydłami zlikwidowane przez samorządy szkoły.

- Dostaliśmy pismo z zarządu stowarzyszenia, w którym zostaliśmy poinformowani, że utrzymanie szkoły przy tak niskiej demografii i jednocześnie bardzo wysokich kosztach utrzymania budynku nie jest możliwa dla stowarzyszenia - mówi Artur Gajlewicz, burmistrz Dąbrowy Białostockiej.

Nic już chyba nie uratuje szkoły w Nierośnie przed zamknięciem

W szkole w Nierośnie pracuje czterech nauczycieli na stałych umowach. Dwóch może już teraz przejść na emeryturę. Jeden z nauczycieli najpewniej trafi do przedszkola, niewykluczone, że kolejny znajdzie zatrudnienie w dąbrowskim ogólniaku.

- Trzeba czasem podjąć trudne decyzje. Nie tylko są te łatwe, które prowadzą do inwestycji, do budowy dróg. Są też i trudne, z którymi przychodzi nam się zmierzyć - podkreślał burmistrz Artur Gajlewicz.

Co dalej z budynkiem szkoły? Obecnie mieści się tam Dom Nauczyciela, gdzie mieszkają lokatorzy. Niewykluczone, że w przyszłości będą tam realizowane zadania w ramach Warsztatów Terapii Zajęciowej. Z budynku jako świetlicy wiejskiej na pewno będą chcieli korzystać też mieszkańcy wsi. Już zgłosili taką chęć burmistrzowi.

Wiejskie szkoły do likwidacji? Samorządy już szykują się do tych trudnych decyzji

Podczas sesji zostało odczytane pismo, które skierowali nauczyciele oraz rodzice dzieci uczęszczających do szkoły w Nierośnie. Wskazali w nim m.in. to, że trudno im uwierzyć, że ich dzieci dobrze zaadoptują się w dużej szkole w Dąbrowie Białostockiej, do której mają teraz uczęszczać. Odnieśli się również do panującej aktualnie sytuacji związanej z epidemią koronawirusa.

- Mamy świadomość, że nasza szkoła nie przynosi zysków. Ale w tej sytuacji załamania gospodarczego, w której firmy będą upadały, zachowanie istniejących miejsc pracy to ważna sprawa. Poza tym epidemia wpływa na to, że wszyscy są mocno zestresowani. Do tego dochodzi niepewność związana z przyszłością szkoły - argumentowali w piśmie rodzice i nauczyciele.

- Likwiduje się centrum kulturalne, serce i duszę wsi. Wiemy, że sytuacja jest trudna, że o bardzo dużo kosztuje, że jest mało dzieci. Nie dziwmy się, że rodzice i nauczyciele piszą takie pisma. Nie ma wątpliwości, że w momencie likwidacji takiej placówki, życie kulturalno-oświatowe w takiej wsi zamiera - mówiła radna Elżbieta Adamowicz.

Zaapelowała do burmistrza, aby podjąć wysiłki, aby likwidacja szkoły nie pociągnęła za sobą negatywnych skutków dla społeczności lokalnej.