Mieszkaniec Federacji Rosyjskiej miał grozić szefowi MGW Bohoniki za pomoc mundurowym na granicy. Policja bada sprawę

- Za pomoc, którą niosę służbom na granicy zostałem bezpardonowo zaatakowany. Grożono mi śmiercią. Dlatego nie podaruję tego tak łatwo i będę dążył do ukarania winnego. Tym bardziej, że za swoje zaangażowanie w pomoc mundurowym usłyszałem wiele ciepłych słów wsparcia, między innymi od pary prezydenckiej czy biskupa Henryka Ciereszko - mówi Maciej Szczęsnowicz.

Na jego wniosek Komenda Powiatowa Policji w Sokółce prowadzi postępowanie. Maciej Szczęsnowicz złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa po tym, jak w mediach społecznościowych został zaatakowany za swoją postawę wobec służb strzegących polsko-białoruskiej granicy.

W internecie Maciej Szczęsnowicz został zaatakowany pod koniec listopada ur. przez Tatara mieszkającego obecnie na terenie Federacji Rosyjskiej. Zarzucił Szczęsnowiczowi łamanie prawa Szariatu poprzez zawieszenie na ogrodzeniu meczetu w Bohonikach baneru z podziękowaniami dla służb mundurowych oraz udzielanie pomocy mundurowym, których określił mianem pośrednich i bezpośrednich sprawców śmierci muzułman na pograniczu.

Z uzyskanych przez nas informacji wynikało, że kwestia ewentualnego naruszenia praw szariatu przez Macieja Szczęsnowicza zostanie przekazana do „wszystkich zainteresowanych sprawą Qadi poza granicami RP, jako że w Polsce nie ma ani jednego”. Czym jest Qadi? To sędzia muzułmański wydający wyroki na podstawie prawa islamu.

Co grozi za złamanie prawa szariatu? Prawo islamskie w takim przypadku zaleca biczowanie, obcinanie członków ciała, ale również śmierć poprzez ukamienowanie, ścięcie lub powieszenie.

W Bohonikach, naprzeciwko meczetu, Maciej Szczęsnowicz prowadzi Dom Pielgrzyma, w którym od miesięcy organizuje wsparcie: najpierw dla potrzebujących imigrantów, później także dla służb mundurowych, które pilnują pasa przygranicznego. Każdego dnia miejscowe kobiety przygotowują 300 porcji zupy dla funkcjonariuszy służb mundurowych.

Nieustannie też trwa zbiórka darów, które napływają z całego kraju: przekąsek i napojów energetycznych dla pograniczników oraz ciepłej odzieży i środków ochrony osobistej dla migrantów. Te wszystkie działania cieszą się wsparciem lokalnej społeczności.

Działania Macieja Szczęsnowicza na rzecz służb mundurowych doceniają nie tylko sami funkcjonariusze polskich służb, a także władze świeckie. Do szefa MGW Bohoniki list przysłał m.in. Henryk Ciereszko, biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej Henryka Ciereszko i jednocześnie przewodniczący komitetu ds. dialogu z religiami niechrześcijańskimi Konferencji Episkopatu Polski. Biskup podkreślał wielką wartość pomocy, którą niosą polscy Tatarzy mundurowym na granicy.

- Pana i Pańskiej Gminy zaangażowanie się przez tak okazywaną pomoc charytatywną pięknie wpisuje się w szczytną tradycję Tatarów od kilku wieków okazujących miłość i wierność naszej wspólnej Ojczyźnie Polsce - pisał w liście biskup.

Uznanie dla działalności Macieja Szczęsnowicza popłynęły też z Pałacu Prezydenckiego. Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Duda spotkali się z szefem MGW Bohoniki w Operze i Filharmonii Podlaskiej podczas koncertu na rzecz chorych dzieci funkcjonariuszy i pracowników Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.