Miliony na inwestycje. Poseł Baszko wręczył włodarzom z powiatu symboliczne czeki z Tarczy dla samorządu

- Te pieniądze na inwestycje dla samorządów są tak potrzebne jest tlen dla życia - mówił Jerzy Pogorzelski, wójt gminy Janów, podczas odbierania z rąk posła symbolicznego czeku.

W środę w samo południe razem z innymi włodarzami z powiatu sokólskiego wziął udział w konferencji prasowej, podczas której nasi samorządowcy odebrali czeki. W sumie do naszego powiatu z tzw. Tarczy dla samorządu trafi aż ponad 16 mln zł.

- Rząd polski przeznacza bardzo duże środki dla samorządów. Każdy samorząd potrzebuje inwestycji, które służą mieszkańcom i poprawiają jakość życia. Te inwestycje będzie można realizować już w tym roku, bo nabór wniosków do wojewody podlaskiego odbędzie się na początku sierpnia, a pierwsze środki będą wypłacane samorządom już we wrześniu - informował poseł Mieczysław Kazimierz Baszko.

Najmniejsza kwota, która trafi do samorządu, to 500 tys. zł. Tyle otrzymają gminy: Korycin, Suchowola, Dąbrowa Białostocka, Sidra i Krynki. Szudziałowo dostanie 510 314 zł, Janów - 852 974 zł, Kuźnica - 908 612 zł, a Nowy Dwór - 765 094 zł. Gmina Sokółka otrzyma 4 839 605 zł, zaś największa dotacja, niemal 6 mln zł, trafi do powiatu sokólskiego.

- To jest dla nas bardzo dobra informacja - mówił starosta sokólski Piotr Rećko.

- Bardzo cieszę się na to wsparcie - komentowała Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki. - Bo do tej pory to Sokółka wspierała inne samorządy, jak np. powiat sokólski i czas, żebyśmy też byli wspierani. I doczekaliśmy się.

Z kolei wójt Korycina Mirosław Lech podkreślał, że rządowa Tarcza dla samorządu to jego osobisty sukces. Już bowiem kilka tygodni temu mówił o swoim autorskim pomyśle - Gminnym Bonie Inwestycyjnym o wartości 1 mln zł - który miał trafić jako pomoc dla każdego samorządu. Wspólnie ze Związkiem Gmin Wiejskich RP lobbował w tej sprawie także w Senacie.

- Jako zarząd Związku złożyliśmy uwagi do pani minister Emilewicz, żeby jednak ta kwota wsparcia wyniosła 1 mln zł. Bo co innego 1 mln zł dla gminy wiejskiej jak nasza, co innego dla dużego miasta. Oczywiście, dobre jest i pół miliona złotych. Dlatego cieszę się, że rząd zrozumiał potrzeby samorządu - mówił Mirosław Lech.