Po siedmiomiesięcznej walce o mojego syna, nareszcie wyszliśmy ze szpitala. Nie umiem nawet opisać swojego szczęścia. W końcu Noel mógł zobaczyć niebo, ludzi i piękne słoneczko, jakie teraz świeci w Rzymie - powiedziała nam mama małego Noela.
Chłopczyk z Dąbrowy Białostockiej miał rzadką wadę serca, z którą nie umieli poradzić sobie polscy lekarze. Po dwóch operacjach od czerwca oddychał tylko dzięki respiratorowi. Wtedy też pojawiło się światełko w tunelu. Zrozpaczona matka nawiązała kontakt z prof. Carottim, światowej sławy kardiochirurgiem. Zgodził się zoperować malca. Pieniądze na ten zabieg, który odbył się w Rzymie, pomogli zebrać nasi Czytelnicy. Mimo, że pierwsza operacja we Włoszech udała się, nie wszystko skończyło się dobrze. Noel musiał przejść jeszcze dwie kolejne. Wreszcie, po 3 miesiącach walki włoskich lekarzy o jego życie, chłopiec został wypisany ze szpitala. Nauczył się już pic wodę i mleko z butelki, co prawda tylko małe porcje ale codziennie jest lepiej, je więcej. Nie wiadomo kiedy wróci do Polski, bo wciąż musi być pod kontrolą tamtejszych lekarzy.
- Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy pomogli mi w walce o życie mojego dziecka. Nigdy wam tego nie zapomnę - kończy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
