Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po dramatycznym wypadku jest sparaliżowana od pasa w dół. Pomóżmy Karolinie Bronowicz w walce o samodzielność

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
33-letnia Karolina Bronowicz z Sokółki marzy o powrocie do normalności. Po wypadku jest sparaliżowana od pasa w dół. W walce o jak najlepszą sprawność niezbędna jest rehabilitacja. A ta jest bardzo kosztowna. Dlatego Karolina prosi o pomoc i finansowe wsparcie.

Po wypadku moje życie zmieniło się diametralnie. Od problemów z podstawowymi czynnościami po tęsknotę za moimi pasjami. Bardzo przeżyłam tą stratę i nie potrafię się z tym pogodzić, dlatego łapię się każdego choćby cienia nadziei na powrót do normalności – przyznaje Karolina Bronowicz.

Jest młodą kobietą, której życie diametralnie zmieniło się w lutym tego roku. W wyniku nieszczęśliwego wypadku doznała wielopoziomowego złamania kręgosłupa, licznych złamań żeber, łopatki i odmę płucną. W stanie krytycznym trafiła do szpitala. Na sali operacyjnej cały zespół specjalistów w pocie czoła walczył o jej życie. Zdaje sobie sprawę, że gdyby nie oni, mogłoby już jej nie być na tym świecie...

– Z ostrą niewydolnością oddechową trafiłam na Oddział Intensywnej Terapii, gdzie przez tydzień leżałam w śpiączce, podłączona do urządzeń utrzymujących mnie przy życiu. Po kilku dniach odbyła się kolejna operacja. Wspomagana respiratorem i karmiona sondą spędziłam na intensywnej terapii kolejne dni. Kiedy się obudziłam, zorientowałam się, że nie czuję niczego poniżej żeber. Że nie dam rady poruszać nogami. Dotarło do mnie, że jestem sparaliżowana – wspomina dramatyczne chwile 33-letnia kobieta.

Jej świat się załamał. Miała pasje, marzenia, a z jedną chwilą wszystko legło w gruzach.

– Uwielbiałam chodzić po górach, wspinać się. Żeglowałam, jeździłam na nartach, łyżwach, służyłam w Wojsku Obrony Terytorialnej. Kochałam moje życie, a teraz czuję się, jakbym je straciła. Jakby ten wypadek zabrał moją tożsamość – opowiada Karolina.

Od czterech miesięcy jest w szpitalu, gdzie uczy się poruszać na wózku inwalidzkim i samodzielnie funkcjonować. Wie, że zrobiła już duże postępy, nauczyła się samodzielnie przesiadać na wózek, ubierać i myć.

– Staram się wykorzystywać każdą daną mi szansę i daje z siebie wszystko. Wiem, że na szali leży moje życie. Jednak przede mną długa i wyboista droga. Teraz uczę się pokonywać bariery architektoniczne, krawężniki. Ćwiczę chodzenie w ortezach – wylicza.

Aby możliwe były kolejne postępy i dalsza walka o sprawność, konieczna jest kontynuacja rehabilitacji. Niestety, koszty takiego leczenia przekraczają możliwości finansowe Karoliny i jej rodziny.

– Nigdy nie przypuszczałam, że znajdę się w takiej sytuacji, że będę musiała prosić o pomoc, zawsze byłam samodzielna i ze wszystkim radziłam sobie sama, teraz moje życie diametralnie się zmieniło i żeby móc znów być niezależna Twojej pomocy! Proszę, nie bądź obojętny! – apeluje młoda kobieta.

Zbiórka na rzecz Karoliny Bronowicz prowadzona jest na portalu siepomaga.pl/Pomóż mi odzyskać dawne życie.... Pomóżmy, liczy się każda złotówka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto