Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Postanowienia noworoczne: Duże zmiany zacznijmy od nawyku [ROZMOWA NM]

Karolina Kowalska
postanowienia noworoczne
postanowienia noworoczne J. Milczarek / arch
Co roku temat postanowień noworocznych powraca w naszych głowach jak bumerang. Co zrobić, by być zadowolonym z efektów? – pytamy Katarzynę Kucewicz z Centrum Psychoterapii Kucewicz & Piotrowicz.

Dlaczego wydaje nam się, że akurat postanowienie noworoczne zadziałają? Przecież teoretycznie możemy dokonać zmian w swoim życiu w każdym momencie roku.
Teoretycznie możemy dokonać zmian w swoim życiu faktycznie w każdej chwili, ale Nowy Rok jest momentem bardzo podniosłym i magicznym, bo kończy się oficjalnie jakiś etap w naszym życiu i rozpoczyna nowy. To taki czas, w którym wiele osób na przykład z naszego środowiska decyduje się na zmiany, a my za nimi podążamy. Dodatkowo nakręcają nas media często poruszając temat noworocznych postanowień. Często mamy w tym czasie urlop, czas na refleksję, bilansujemy roku i chęć zmiany zakwita w naszej głowie. I to jest słuszne myślenie, bo faktycznie noworoczne postanowienia mają moc, ale tylko jeśli mamy prawdziwą motywację i silną wolę. Badania pokazują, że mniej niż 10% osób, które sobie coś planują noworocznie zmienić utrzymuje swoje postanowienia. Może to mało, ale warto postarać się być w tych 10%, bo to najbardziej motywujący okres w całym roku.

W jaki sposób planować takie postanowienia, aby się nie przytłoczyć i nie sfrustrować?
Przede wszystkim należy do postanowień podejść z rozsądkiem. Jeśli w jednym czasie chcemy rzucić palenie, zrzucić 20kg i w tygodniu czytać dwie książki i oglądać dwa ambitne filmy, to realnie mamy małe szanse wszystko to pogodzić. A porażka niestety frustruje i zniechęca, dlatego dużo lepiej jest zacząć powoli i wyznaczać sobie bliższe cele. Czyli przykładowo, że ubędzie nam 5 kg do wiosny, a nie 20 do września. Mały cel motywuje bardziej, bo jest bardziej widoczny, a cele mgliste, które trudno nam sobie wyobrazić, zazwyczaj odlatują w świat naszych marzeń.

Jak rozpocząć realizacje postanowień aby były skuteczne?
Bardzo lubię to zdanie Eisenhowera "Plany są niczym, a planowanie jest wszystkim". Aby postanowienia były skutecznie dobrze się do nich przygotujmy. Rozrysujmy je w formie planu. Rozważmy trudności. Poświęćmy czas na dokładną analizę tego, co będzie dla nas stanowiło kłopot, co doda nam sił, jak się będziemy motywować gdy pierwsze emocje opadną. Popracujmy nad planem, zamiast po prostu założyć, że od stycznia codziennie uczymy się po pracy hiszpańskiego.

W jaki sposób się motywować do osiągnięcia celu?
Większość z nas wychowana jest w systemie karania i mamy tendencję do ostrej krytyki samych siebie, jeśli coś nam nie wyjdzie. Motywowanie się w ten sposób jest jednak naprawdę mało efektywne. Dużo lepiej zadziałają tak zwane pozytywne wzmocnienia- czyli nagradzanie siebie za drobne rezultaty, ciepłe afirmowanie siebie. Na czym ono polega? Na mówieniu sobie, choćby do lustra, jest OK, dam radę. A jeśli na przykład jednego dnia zawalimy? Nie zniechęcajmy się. Nie myślmy "o nie, to już koniec", potraktujmy małą porażkę jako przystanek i dalej ruszmy w drogę.

Jakie są najskuteczniejsze metody ich realizacji?
Ja głęboko wierzę w metodę mikronawyków. To taka unowocześniona wersja metody małych kroków, polegająca na tym, że jeśli chcemy wyrobić sobie jakiś nowy nawyk, np chodzenia na siłownię, zacznijmy od mikro przyzwyczajeń, czyli np, że chodzę na tę siłownię na 10 min. dziennie. Zaczynanie od bardzo drobnych i krótkich aktywności przyzwyczaja nasz umysł do nowego zadania i łatwiej jest by weszło nam ono w krew. Świetnym pomysłem jest wzajemne motywowanie z nawyków, z partnerem, czy przyjaciółką. Np codzienne relacjonowanie jak nam wyszło, co było trudne, wzmacnianie się, że dacie radę. To dodatkowo przynosi jeszcze inny zysk- wzmacnia relację.

Od czego zależy powodzenie postanowień noworocznych?
Powodzenie postanowień zależy przede wszystkim od tego jak bardzo chcemy by ono się spełniło. Czasami powtarzam swoim pacjentom takie zdanie "Nic nie jest niemożliwe, po prostu musimy chcieć tego bardziej". Bywa, że nieświadomie wcale nie chcemy na przykład schudnąć, bo boimy się swojej atrakcyjności. Wiem, brzmi to dziwnie, ale często tak jest, że jeśli jakieś postanowienie nam kompletnie nie wychodzi, to oznacza, że gdzieś podświadomie tego wcale nie chcemy. Warto zatem rozważyć czemu nie chcemy, czy czegoś się boimy? Czasami takie refleksje mogą nas przełamać.
I znów powrócę do tego planowania. Powodzenie w kwestii postanowień noworocznych zależy przede wszystkim od tego, jak poważnie je potraktujemy i jak się do niego przygotujemy. Pamiętajmy o rozsądku. Lepiej zrealizować mały plan, niż odpuścić sobie ten wielki. Trzymam za Państwa kciuki!

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto