Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez pola i zarośla do stawu. Tak skończył kierowca, który spieszył się do baru

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Do dyżurnego sokólskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który idąc łąką w miejscowości Kumiała zauważył w swoim stawie samochód. Kia była częściowo zanurzona. W środku spał pijany mężczyzna. Okazało się, że chciał sobie skrócić drogę.

W środę przed godziną 7. do dyżurnego sokólskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który idąc łąką w miejscowości Kumiała zauważył w swoim stawie samochód. Kia była częściowo zanurzona.

Mężczyzna natychmiast zaalarmował o sytuacji służby dzwoniąc na numer 112, a następnie upewnił się czy nikt nie potrzebuje pomocy. Na tylnym siedzeniu samochodu spał 45-latek, od którego czuć było silną woń alkoholu.

Przybyli na miejsce policjanci z „drogówki” przeprowadzili m.in. badanie trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że 45-latek ma blisko promil alkoholu w organizmie.

Okazało się, że poprzedniego wieczoru mężczyzna wyjechał ze swojej posesji do baru. Chcąc skrócić sobie drogę, 45-latek przejechał przez pole, wjechał w zarośla, a następnie do stawu.

Mężczyzna natychmiast stracił prawo jazdy, a teraz za swoje bezmyślne zachowanie odpowie przed sądem.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto