Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyszłość placówki stała pod znakiem zapytania. Tylko determinacja rodziców i nauczycieli uratowała szkołę

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
pixabay.com
Z powodu braku dyrektora oraz kilku nauczycieli przedmiotowców, jeszcze kilka dni temu nie było pewności, czy 1 września w Szkole Podstawowej w Babikach w gminie Szudziałowo zabrzmi pierwszy dzwonek. Dzięki nieugiętości rodziców i pedagogów, udało się.

- Wójt nie może oficjalnie zamknąć szkoły, bo kuratorium się nie zgadza, więc próbuje rozwalić ją od środka. On i tak już wyrwał serce naszej szkoły zwalniając, jak się później okazało nieprawnie, panią dyrektor Agnieszkę Kukisz. Na szczęście dla nas, wójt nie wziął pod uwagę tego, że tutaj w Babikach jesteśmy zgrani. Jesteśmy z nauczycielami jedną wielką rodziną. I nie poddamy się w walce o naszą szkołę - mówi Ewelina Dobrenko z Rady Rodziców przy Szkole Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Babikach.

Wczoraj, ostatniego dnia wakacji, odbyło się przekazanie obowiązków dotychczasowej dyrektorki nowej zarządzącej. Kilka dni temu, podczas rady pedagogicznej, udało się przekonać jedną z uczących w Babikach nauczycielek, aby wzięła na siebie obowiązek zarządzania placówką przez najbliższy rok. I w ten sposób uratowała szkołę przed niechybnym zamknięciem. Bo taki, najczarniejszy scenariusz, też był możliwy.

- Rozważaliśmy różne warianty - przyznaje Tadeusz Tokarewicz, wójt gminy Szudziałowo. - Jeżeli do 31 sierpnia nie byłoby dyrektora, to mogłoby dojść do wypowiadania umów o pracę dla obecnych nauczycieli. Bo jeżeli nie ma dyrektora, to nie ma pracodawcy. Nie ma komu odpowiadać za bezpieczeństwo, za budżet szkoły, nie ma komu naliczyć wypłat, zwołać rady pedagogicznej itd.

Mimo dwukrotnie ogłaszanego konkursu na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w Babikach, nie udało się nikogo wyłonić. Nikt nie złożył nawet swojej oferty. Dodatkowo, sytuację szkoły pogarszał fakt, że w lipcu ze szkoły odeszło czterech nauczycieli przemiotowców.

- Miesiąc później okazało się, że nikt się nie zgłosił, a informacja o tym, że szukamy nauczycieli, nie trafiła nawet do Powiatowego Urzędu Pracy. Co więcej, dowiedziałam się, że pani dyrektor dostała polecenie służbowe od wójta, że ma wstrzymać się z zatrudnianiem nowych nauczycieli ze względu na konsekwencje finansowe po 1 września. Dopiero, jak powiedziałam, że to niezgodne z prawem, wójt w trybie pilnym, po konsultacjach z panią mecenas, stwierdził, że rzeczywiście nie może wydać takiego polecenia dyrektorce - opowiada Ewelina Dobrenko.

Ostatecznie, udało się znaleźć brakujących nauczycieli. A stanowisko p.o. dyrektora zdecydowała się objąć Diana Sokołowska. Ale rodzice i nauczyciele nie mają złudzeń, że całe zamieszanie z kadrą szkoły miało skończyć się jej zamknięciem.

- Jesteśmy przekonani, że w lutym przyszłego roku będziemy mieli powtórkę z rozrywki. I, że pan wójt już po raz trzeci złoży projekt uchwały w sprawie przekształcenia naszej szkoły - przewiduje Ewelina Dobrenko.

Temat jest bowiem „wałkowany” od lutego 2021 r. Już dwa razy radni gminy zdecydowali, żeby przekształcić szkołę w Babikach. Decydującym argumentem miały być względy finansowe i rosnące koszty utrzymania.

Zgodnie z planem, w szkole w Babikach miały pozostać jedynie oddziały przedszkolne, zarówka oraz klasy I-III. Uczniowie uczęszczający do klas IV-VIII mieli kontynuować naukę w w Szudziałowie. Za każdym razem kuratorium wydawało negatywną opinię. Na dzień dzisiejszy procedura wciąż nie jest zakończona, bo wójt odwołał się do ministerstwa i czeka na decyzję.

- Jeżeli w klasie czwartej i piątej są po cztery osoby, w siódmej nie ma wcale, jest tylko szósta i ósma, to na miłość boską, o czym my mówimy? Kosztuje to naszych wszystkich mieszkańców 900 tys. zł, i to przed podwyżkami, bo teraz to nie wiem ile. To jest nienormalne. Czy tak ktoś zarządza swoim gospodarstwem, rolnym, domowym? - odpowiada wójt Tadeusz Tokarewicz na pytanie, czy będzie kolejna próba przekształcenie szkoły.

A na zarzuty o to, że wszystkie jego działania mają na celu nie tylko przekształcenie, ale nawet zamknięcie placówki odpowiada: - Niech jeszcze powiedzą, że to, co się dzieje z Odrą i pożary w Czechach to też moja wina.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto