Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokółczanie odpowiedzieli na apel mera ukraińskiego miasta o pomoc. Samochód pełen darów odjechał spod szkoły

OPRAC.:
Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
powiat sokólski/Patrycja A. Zalewska
Kilka tygodni temu Roman Kliczuk, Mer Czerniowiec na Ukrainie, zwrócił się o pomoc. Piotr Rećko, Starosta sokólski, odpowiedział natychmiast. W gromadzenie darów zaangażowało się wielu ludzi i instytucji.

Kilka dni temu transport darów wyjechał z Sokółki do Czerniowiec na Ukrainę pokonując 1500 km. Transport darów odebrał Witalij, obywatel Rumunii, który mieszkał i pracował na Ukrainie, a od 16 lat jest związany z Polską, gdzie prowadzi firmę transportową. Do ZS przyjechał samochodem dostawczym o pojemności około 25 m3, by zabrać dary zbierane przez kilka tygodni przez sokółczan i dostarczyć je do Czerniowiec. Stamtąd będą rozdysponowane do miejsc na Ukrainie, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza.

Akcję koordynowało Powiatowe Centrum Pomocy Ukrainie we współpracy z sokólskim oddziałem PCK. Pomagali pracownicy Starostwa Powiatowego w Sokółce, pracownicy i uczniowie Zespołu Szkół w Sokółce i Zespołu Szkół Rolniczych w Sokółce.

Zespół Szkół w Sokółce zebrał 2 000 zł podczas zorganizowanego kiermaszu ciast. Za tę kwotę został kupiony potrzebny asortyment, który przekazano na rzecz Ukrainy. Państwo Piaseccy, właściciele firmy Steeler i sieci aptek Melisa, podarowali olbrzymie ilości lekarstw i środków opatrunkowych, Związek Pracodawców i Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej przekazał 1300 kg produktów spożywczych.

- Dziękuję również państwu Elżbiecie i Markowi Zabłockim za przekazanie dużej sumy pieniędzy do PCK, za które zostały zakupione artykuły spożywcze. Serdeczne podziękowania kieruję również do Marii Julity Budrowskiej, radnej Rady Miejskiej w Sokółce, która bardzo mocno zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Państwu Skoniecznym, uczniom innych szkół oraz wszystkim ludziom o wielkich sercach, których nie wymieniłam oraz tym, którzy anonimowo dostarczali dary również dziękuje. Połączyliśmy siły powiatowe, uruchomiliśmy wszystkie nasze kontakty i znajomości. Otworzyliśmy serca i udało nam się wypełnić darami ten transporter po brzegi - podsumowała akcję Anetta Zubrzycka, dyrektor ZS w Sokółce.

Nie można tu pominąć roli Marka Zubrzyckiego, męża pani Anetty, który był jednym ze sprawców tego przedsięwzięcia. Koordynował je od strony logistyczno-spedycyjnej, a na koniec, po udziale w załadunku, zamykał burty dostawczaka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto