Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokółka. Lato jeszcze nie nadeszło, a już mamy awanturę, jak je pożegnać

mj
Radny Piotr Borowski chciał zrobić imprezę na pożegnanie lata. Niestety, najprawdopodobniej do niej nie dojdzie, bo nie dogadał się z burmistrz
Radny Piotr Borowski chciał zrobić imprezę na pożegnanie lata. Niestety, najprawdopodobniej do niej nie dojdzie, bo nie dogadał się z burmistrz Archiwum
Radny Piotr Borowski chciał zorganizować imprezę „Pożegnanie Lata 2018”. Na parkingu przy Placu Kościuszki zamierzał przeprowadzić pokaz driftu, stuntu motocyklowego i rowerowego, ludzkiej katapulty. I to właśnie przez te „motorowe” atrakcje nie otrzymał zgody burmistrz na użyczenie miejskiego placu

Jestem zawiedziony, że musieliśmy zrezygnować z organizacji tej imprezy - mówi radny Piotr Borowski.

Zamierzał wraz z innymi sokólskimi przedsiębiorcami zorganizować festyn „Pożegnanie Lata 2018”. Zebrali 70 tys. zł. Naparkingu przy Placu Kościuszki chcieli zorganizować pokaz driftu, czyli jazdy samochodem w kontrolowanym poślizgu powyznaczonym torze. Stuntu, czyli akrobacji motocyklowej i rowerowej. Planowano też „ludzką katapultę” - kaskader miał być wystrzelony na wysokość 30m. Ponadto miały odbyć się koncerty zespołów hip hopowych, disco polowych,lokalnych talentów oraz pokaz tańca break dance i fajerwerków.

Niestety, wygląda nato, że z imprezy nici. Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska nie zgodziła się bowiem na organizację takiej imprezy w centrum miasta. Przekonuje, że zrobiła to w trosce o mienie gminy.

- Pan radny Borowski na spotkaniu ze mną został poinformowany, że jednemu podmiotowi już odmówiłam organizacji podobnej imprezy. Wówczas z tym podmiotem zgodziliśmy się co do tego, że taka impreza w centrum miasta jest zbyt niebezpieczna, plac jest za mały i że mogą nastąpić zniszczenia nawierzchni asfaltowej - tłumaczy burmistrz.

Dodaje, że nie chodzi jej tylko o odmalowanie pasów, doczego radny Borowski się zobowiązał, czy też o ewentualne położenie nowej nawierzchni na tę, którą mogą zniszczyć motorowe akrobacje. Najważniejszym powodem jej odmowy jest sąsiedztwo „krajówki” i względy bezpieczeństwa z tym związane.

Radny Borowski nie kryje rozgoryczenia stanowiskiem burmistrz. Wg. niego Plac Kościuszki jest najlepszym miejscem na taką imprezę. Przemawia za tym wielkość placu, położenie oraz... forma własności. Plac jest bowiem miejski, a więc należy do wszyskich mieszkańców. A ci chcą tego typu imprez.

- Powoływanie się, że teren przed budynkiem magistratu jest nieodpowiedni traktuję jako złośliwość ze strony władz naszego miasta i przypominam, że wielokrotnie odbywały się tam różnego rodzaju wydarzenia - komentuje radny.

Inne lokalizacje na imprezę nie wchodzą raczej w grę. Co prawda, Borowski próbował jeszcze rozmawiać z właścicielem parkingu przy sklepie Tesco, ale bez skutku. Ten nie zgodził się na taką imprezę u siebie. A teraz na wszystko jest już za późno.

- Pismo odmowne od pani burmistrz otrzymałem w czasie, kiedy trzeba było już wpłacać zaliczki. Zrezygnowaliśmy więc, bo nikt nie wyłoży takich pieniędzy tylko po to, by je wyłożyć - mówi radny tłumacząc, że na takie pokazy uczestników wysokiej klasy trzeba zamawiać nawet kilka miesięcy wcześniej.

Burmistrz Kulikowska w nagłej kulturalnej aktywności radnego Borowskiego akurat w roku wyborczym, dostrzega coś więcej. Jest przekonana, że organizacja imprezy ma podtekst polityczny związany zwyborami. Radny Piotr Borowski nie pozostaje jej dłużny. Idodaje, że burmistrz powiedziała, że wyrazi zgodę pod warunkiem, że będzie organizatorem tego eventu, gdyż „musi mieć coś z tego”. W takiej odpowiedzi radny upatruje tylko i wyłącznie chęć burmistrz do pokazania się z dobrej strony przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.

Sprawa imprezy zrobiła się natyle głośna, że lokalni politycy chętnie komentowali ją w mediach społecznościowych. Starosta Piotr Rećko zaproponował radnemu Borowskiemu zaprzestanie kopania się z burmistrz izorganizowanie imprezy na swoim placu przed starostwem. Ten pomysł poparł radny Antoni Cydzik stwierdzając jednocześnie, że reakcja radnego Borowskiego na propozycję „nie do odrzucenia” będzie dla niego swoistym testem. Z kolei radny Marek Awdziej zaproponował, aby ewentualne zniszczenia mienia zabezpieczyć kaucją w wysokości 50 tys. zł lub wekslem.**

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto