Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokólscy radni pokłócili się o podwyżkę podatków. Padły słowa o korupcji, maszynkach do głosowania, a nawet o... sklerozie

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Na środowej sesji radni debatowali nad podwyżkami podatków od nieruchomości i środków transportowych.
Na środowej sesji radni debatowali nad podwyżkami podatków od nieruchomości i środków transportowych. screen/um sokolka
Temat nowych stawek podatkowych rozpalił do czerwoności radnych Rady Miejskiej w Sokółce. I choć podwyżki zostały przegłosowane, to sprawa wzbudziła ogromne emocje. Radni opozycji wypowiadali się na ten temat bardzo krytycznie, zarzucając gminie, że w tych trudnych czasach władza chce sięgać do kieszeni mieszkańców. Z kolei radni, będący w większości przekonywali, że to zwykłe bicie piany i populistyczne hasła. Nie obyło się też bez personalnych wycieczek.

- Na tej podwyżce nasi mieszkańcy stracą podwójnie. Bo nie tylko sami zapłacą wyższe podatki, ale też ich zakłady pracy będą miały wyższe koszty. A przez to w kieszeniach przedsiębiorców zostanie mniej pieniędzy na podwyżki. To naprawdę nie jest dobry moment na podnoszenie podatków. Inflacja dotyka każdego, nasze wynagrodzenia tracą na wartości, a wy chcecie jeszcze dobić naszych mieszkańców - grzmiał radny Karol Krokos.

- Podnieśliście wcześniej sobie diety, podnieśliście pobory burmistrzom i zastępcom. To są pieniądze naszych mieszkańców, a my ich jeszcze ciśniemy podatkami. Niedługo będą wybory i jak wy spojrzycie w oczy mieszkańcom i powiecie, że każdego roku podnosiliście podatki? Na pewno będzie ciekawie. A swoją drogą, to powinniśmy ograniczyć urząd, zastępców i płace radnych. Tak, żeby oszczędności zacząć robić od siebie - wtórował mu w podobnym tonie radny Jarosław Panasiuk.

Dyskusji nad stawkami podatków towarzyszyła gorąca pyskówka. Projekt uchwały przedstawiony przez burmistrz Ewę Kulikowską zakładał bowiem wzrost opłat.

Od 1 stycznia mieszkańcy zapłacą więcej

Jak można było przeczytać w uzasadnieniu, brak podwyżki stawek podatkowych sprawiłby dewaluację osiąganych dochodów, co w praktyce oznaczałoby, że w 2023 roku wpływy do budżetu gminy Sokółka byłyby niższe o 1,7 mln zł.

Po podwyżce, stawka podatku od budynków mieszkalnych, który ponoszą wszyscy właściciele nieruchomości, wyniesie 0,93 zł.m2 (była 0,85 zł/m2). Inne stawki, w tym ta związana z prowadzeniem w budynku działalności gospodardczej, też poszybowała w górę i wyniesie 25, 97 zł/m2 (obecnie 24,50 zł/m2).

Podatki w górę. Było przygadywanie o szbelkach, milionach dla powiatu i szukaniu oszczędności od siebie

- Niby to są groszowe sprawy, ale to odebranie naszym mieszkańcom pieniędzy na życie - kwitował radny Daniel Supronik.

- Przeliczając nowe stawki na konkretny przyklad, za dom o powierzchni 120 m2 i działkę 600 m2, podatek wzrośnie o 40 zł w skali roku. Z kolei za dom 160 m2 i działkę 800 m2 będzie to kwota 53 zł rocznie. Jeśli chodzi o przedsiębiorców, to szacujemy, że po podwyżce, wzrost z tytułu podatku od budynków wyniesie łącznie około 390 tys. zł, a od gruntów około 300 tys. zł - wyliczała Magdalena Wróblewska, skarbnik gminy Sokółka.

Przed nami trudny rok

Wyraźnie przeciwko podwyższaniu stawek podatków opowiadali się radni opozycji. Przekonywali, że podwyżka dotknie nie tylko zwykłych mieszkańców, ale przede wszystkim przedsiębiorców, którzy i tak borykają się już z wieloma problemami.

- W dobie kryzysu, który czeka nas w 2023 roku uważam, że podnoszenie podatków jest szalone. Powinny być nietykalne, żeby ulżyć zwłaszcza przedsiębiorcom. W ogóle nie rozumiem podejścia władz i radnych, którzy głosują za podwyżką. Przecież 2023 rok będzie jednym z najcięższych po 2000 roku - podnosił radny Piotr Borowski.

Jak zapewniali urzędnicy sokólskiego magistratu, nowe stawki podatków były konsultowane ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców Ziemi Sokólskiej. I, jak podkreślała radna Ewa Karczewska, Rada Miejska uchwalając nowe stawki, nie chce skrzywdzić ani przedsiębiorców ani mieszkańców.

- Przypominam sobie rozmowę z przedsiębiorcami sprzed dwóch lat, kiedy od dawna nie było podwyżek. Przedsiębiorcy byli wtedy zaskoczeni tak dużą podwyżką i prosli, aby na przyszłość podwyższać stawki systematycznie, ale o mniejsze kwoty - mówiła radna.

Głosują tak, jak ktoś im każe

Z kolei radny Piotr Karol Bujwicki przekonywał, że w poprzednich kadencjach była niepisana zasada, że podatki podnosi się tylko raz na kadencję. A teraz, nie dość, że zadłużenie gminy poszybowało do góry, to jeszcze co rok jest podwyżka.

- Nasze dzieci i wnuki będą to spłacać. Niestety, części państwa w ogóle to nie interesuje, bo nie wiążecie przyszłości z gminą Sokółka. Panowie radni siedzący w pierwszym rzędzie w ogóle się tym nie interesują, jak żyją nasi mieszkańcy. Podnoszą tylko bezrefleksyjnie rece do głosowania. Bo co, bo ktoś im kazał? - mówił radny Bujwicki.

50 milionów złotych na inwestycje w gminie Sokółka. Czyj to sukces?

- Byłem radnym, gdy pan Bujwicki był zastępcą burmistrz Sokółki i pierwszy raz słyszę, że była jakaś niepisana umowa. Zawsze było takie tłumaczenie, że musimy podnosić podatki, bo musimy walczyć o subwencję, żeby móc coś robić w Sokółce. Nie wiem czemu pan Bujwicki zmienił teraz zdanie. Czy dlatego, że nie ma dostępu do pieniędzy? - ripostował radny Andrzej Kirpsza.

"To my jesteśmy rozgrywającymi, wy radni jesteście maszynkami do głosowania"

I kontynuował, zwracając się bezpośrednio do radnego Bujwickiego:

- Mówi pan, że radnym cały czas coś się każe. To ja przypomnę, że to za pana kadencji cały czas radnym się kazało. Jak ja nie chciałem głosować w jednej sprawie tak, jak burmistrzowie chcieli, to wygoniliście mnie z gabinetu burmistrza. I tam padło słynne zdanie: "to my jesteśmy rozgrywającymi, wy radni jesteście maszynkami do głosowania". I chcę tylko panu Bujwickiemu przypomnieć, że to nie pani burmistrz ma większość w radzie, tylko to większość radnych popiera panią burmistrz.

Piotr Karol Bujwicki nie pozostawił tej wypowiedzi bez echa.

- Albo to była wypowiedź nieprzemyślana, albo wypowiedź sklerotyka, albo osoby dotkniętej demencją starczą. To są totalne bzdury, bełkot. Może krótka pamięć? Może celowe zagranie? Może wiąże się z jakąś chorobą? - ropostował.

Jednak jego słowa sugerujące, że ktoś każe radnym, jak mają głosować, zbulwersowały nie tylko Andrzeja Kirpszę. Głos zabrała także radna Marta Jarosz.

- Nigdy nikt mi nie kazał, jak mam głosować. Nigdy nikt mnie nie przekupił, oprócz jednego radnego z opozycji, który próbował - mówiła.

Nowe stawki podatków, które będą obowiązywały od 1 stycznia 2023 roku:

  • od budynków mieszkalnych 0,93 zł/m2
  • od budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej 25, 97 zł/m2
  • od innych budynków związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych 5,55 zł/m2
  • od innych budynków, w tym tych zajętych na prowadzenie statutowej działalności pożytku publicznego 9,07 zł/m2
  • od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej 1,15 zł
  • od gruntów pod wodami powierzchniowymi stojącymi lub wodami powierzchniowymi płynącymi jezior i zbiorników sztucznych – 5,79 zł
  • od gruntów pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego - 0,57 zł
  • od gruntów niezabudowanych 3,81 zł
od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto