- Prowadzimy dochodzenie. Zostało ono zainicjowane przez męża kobiety, który zgłosił się do prokuratury 11 stycznia i złożył zawiadomienie. Wynika z niego, że 6 stycznia mężczyzna razem z żoną udał się do szpitala PCK w Gdyni bowiem zaczęły się u niej skurcze i zaczęły odchodzić wody płodowe. Na miejscu musieli czekać na przyjęcie przez lekarza i badanie. W ocenie zawiadamiającego, brak szybkiej reakcji i udzielenia pomocy przez personel medyczny oraz przeprowadzenia w odpowiednim czasie badań, skutkowały poronieniem przez kobietę, która znajdowała się w 16 tygodniu ciąży – relacjonuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak słyszymy, śledczy wszczęli postępowanie na okoliczność „narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu”. Do 26 stycznia dochodzenie było prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni, a później przekazane zostało do „okręgówki” – zgodnie z przepisami, jako dotyczące „błędów w sztuce lekarskiej”. Przestępstwo, którego mogli dopuścić się medycy zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
- Zabezpieczono dokumentację medyczną, ustalono lekarzy, którzy wówczas mieli dyżur. Zabezpieczono również materiały do badań, które będą prowadzone w zakładzie medycyny sądowej. Przesłuchano pokrzywdzoną – wymienia prokurator, która zastrzega, że sprawa wymagała będzie zwolnienia przez sąd z tajemnicy zawodowej lekarzy z gdyńskiej placówki.
Z urzędu wszczął natomiast postępowanie wyjaśniające Rzecznik Praw Pacjenta. Jak tłumaczy pracownik biura Rzecznika - ma ono wyjaśnić czy w redłowskim szpitalu doszło do naruszenia praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych o których mowa w art. 8 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Właśnie ze względu na tajemnicę lekarską nie udało się nam poznać szczegółów opinii przygotowanej na prośbę wojewody pomorskiego przez prof. Krzysztofa Preisa, konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie położnictwa i ginekologii.
Treści opinii nie możemy upublicznić, niemniej dyrektor Wydziału Zdrowia potwierdza, że otrzymał ją do wiadomości . Wynika z niej, że nie zaszły nieprawidłowości. Dokument został przesłany do Ministerstwa Zdrowia – tłumaczy Małgorzata Sworobowicz, rzeczniczka prasowa wojewody pomorskiego.
Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]
Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji
Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania
Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu
Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?