Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To pierwsze takie miejsce u nas! W Kuźnicy powstaje kolumbarium, gdzie spoczną urny z prochami

mj
m.jurkowski
Przy parafialnym katolickim cmentarzu trwa budowa kolumbarium - zbiorowego grobowca z niszami na urny z prochami zmarłych. To inicjatywa miejscowego proboszcza księdza Sylwestra Szyluka, który w ten sposób chce wyjść naprzeciwko potrzebom swoich parafian

Zmieniły się czasy, zainteresowanie kremacją zwłok jest dziś znaczne. Teraz zdarza się to częściej niż kiedyś. Krematoria są już w Białymstoku i coraz więcej ludzi z tego korzysta – tłumaczy ksiądz Sylwester Szyluk, proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej w Kuźnicy.

To z jego inicjatywy przy parafialnym cmentarzu powstaje grobowiec na urny z prochami. I choć ksiądz Sylwester Szyluk od dawna o tym myślał, do podjęcia ostatecznej decyzji skłoniła go rozmowa z umierającym parafianinem, 50-letnim mężczyzną.

– Gdy chorował, odwiedzałem go i powiedziałem, że mam taki pomysł na kolumbarium, ale nie wiem, czy nie jest jeszcze na coś takiego za wcześnie. A on odpowiedział, że nie. Że rozmawiał ze swoimi dziećmi i powiedział im, że po swojej śmierci chciałby być skremowany. Stwierdził, że jeżeli zrobiłbym to kolumbarium, to on chciałby być tam pierwszym pochowanym mieszkańcem. I zapytał mnie, czy ja mu to obiecuję? Bo on powiedział o tym rodzinie i rodzina też tego chce. Odpowiedziałem, że spróbuję się z tym zmierzyć. No i to mnie jakoś zobligowało. Ten człowiek już zmarł i został pochowany w mogile na swoich dziadkach. Ale jak kolumbarium zostanie wybudowane, to przeniesiemy urnę z jego prochami we właściwe miejsce – opowiada ksiądz Sylwester Szyluk.

Niewielkie miejsce na symboliczny dowód pamięci

Powstające w Kuźnicy kolumbarium będzie miało kształt prostopadłościanu. Miejsca na urny będą miały charakter pudełek o wymiarach 50 cm szerokości, 50 cm wysokości, 50 cm głębokości. Kolumbarium będzie miało wysunięty klinkier, by można było postawić tam niewielki kwiatek czy znicz - jedynie symboliczny dowód pamięci.
W sumie powstanie 60 miejsc na złożenie urn. W centralnym miejscu stanie prześwitujący krzyż.
Proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej dodaje, że kolumbarium powstaje też z myślą o tych mieszkańcach Kuźnicy, którzy są samotni lub przebywają za granicą.

– Z zagranicy zwykle przywozi się zwłoki w urnie. Dlatego że przywiezienie zwłok w trumnie jest ogromnie kosztowne. Wiele kuźniczan jest rozsianych po Polsce, są też za granicą. Często bywa tak, że dzieci zabierają starszych rodziców za granicę. I gdy umrą, trzeba przywieźć ciało. W przypadku urny z prochami, wszystko jest dużo prostsze – tłumaczy ksiądz proboszcz.

Obrządek pogrzebu nie może się zmienić

Jak podkreśla ksiądz Sylwester Szyluk, jeśli chodzi o sam pogrzeb spopielonego ciała, to tu zachowane muszą zostać pewne kościelne procedury. Bo sam obrządek, bez względu na trumnę czy urnę, nie może ulec zmianie.

– W przypadku spopielenia zwłok i tak trzeba będzie przygotować trumnę. Nabożeństwo bowiem odbywa się przy trumnie, dopiero później następuje spopielenie zwłok i dopiero wtedy jest pochówek na cmentarzu. Przepis kościelny mówi, że nie można odprawiać mszy świętej z urną, musi być ciało człowieka. Pochówek urny na cmentarzu wygląda jak przy trumnie, z tradycyjnym nabożeństwem cmentarnym – tłumaczy kapłan.

Wiele wskazuje na to, że pierwsze pochówki w kolumbarium mogłyby się odbyć już w przyszłym roku latem, może jesienią. Proboszcz chciałby związać to z setną rocznicą Bitwy Niemeńskiej, która przypada w 2020 roku.

Powstaje coraz więcej takich miejsc

Rośnie liczba osób, które po śmierci chcą zostać spopielone, a ich spalone zwłoki pochowane w urnach. Najwięcej takich pochówków odbywa się w dużych miastach, ale nie tylko. Coraz częściej budową kolumbariów są zainteresowane samorządy oraz parafie z niewielkich miejscowości.

Powód jest prozaiczny. Na cmentarzach często brakuje już miejsc na tradycyjne pochówki w trumnach. Rozwiązaniem wydają się być właśnie kolumbaria, które nie tylko oszczędzają miejsce, ale też nie generują tylu cmentarnych śmieci - wypalonych zniczy i uschniętych kwiatów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto