Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy koczują, działacze "rozmawiają" z nimi banerami. Migranci wystawili tabliczkę z dramatycznym apelem

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Nie zmienia się sytuacja imigrantów, którzy od dwóch tygodni koczują w Usnarzu Górnym, po białoruskiej strony granicy. Przedstawiciele organizacji pomocowych, którzy są na miejscu, porozumiewają się z nimi na odległość, krzycząc lub zadając pytania wypisane na wielkich banerach.

Nie możemy do nich podejść, dać im jeść i pić. Z informacji, które od nich mamy wiemy, że nie mają koców, jedzenia i leków. Wcześniej widzieliśmy, że mieli jabłka – mówią przedstawiciele organizacji pozarządowych, którzy od kilku dni są w Usnarzu Górnym.

Według nich, w obozowisku koczują 32 osoby: mężczyźni, kobiety oraz 15-latka. Z informacji Straży Granicznej wynika, że jest ich mniej: 20 mężczyzn oraz 4 kobiety. Wszyscy są uwięzieni po białoruskiej strony granicy. Z jednej strony białoruscy pogranicznicy pilnują, żeby nie wrócili w głąb kraju. Z drugiej - polscy nie pozwalają im wejść na teren RP.

Obecni na miejscu działacze kontaktują się z uchodźcami za pośrednictwem tłumaczki z krajów islamskich. Niestety, jak mówią, próby rozmowy z uchodźcami są zagłuszane przez pograniczników i obecne tam wojsko.

Sytuacja jest tym trudniejsza, że od dwóch dni niemal stracili obozowisko z oczu. Zostali cofnięci o około 200 metrów. Samo miejsce koczowania imigrantów jest osłonięte wojskowymi ciężarówkami, a tego, żeby nikt nie podszedł bliżej, pilnują policjanci.

Jedyną formą kontaktu są pytania wypisywane sprejem na dużych, białych banerach. Działacze trzymają je wysoko, tak, żeby widzieli je uchodźcy, którzy krzykiem odpowiadają. Posługują się też drewnianymi tablicami, na których przekazują komunikaty. Jeden z nich brzmiał „umieramy, proszę pomóżcie nam”.

Kilka godzin później z obozu wypłynęła jeszcze bardziej dramatyczna wiadomość od uchodźców.

W związku z narastającą ilością migrantów, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że na granicy z Białorusią powstanie płot o wysokości 2,5 metra. Zapowiedział też, że jeszcze więcej żołnierzy zostanie zaangażowanych w ochronę polskiej granicy.

Straż Graniczna odnotowała w tym roku już ponad 2 tysiące prób nielegalnego przekroczenia granicy, około 1350 takim próbom zapobiegła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto