To jest nie do pomyślenia, aby na terenach rolniczych, gdzie jest mnóstwo hodowców bydła, grasowała sobie wataha wilków i by nikt nic sobie z tego nie robił - mówi poirytowany Franciszek Strzałkowski z Zubrzycy Wielkiej, wsi pod Szudziałowem.
2 października, nad ranem do jego obory wtargnęły drapieżniki i rozszarpały jałowicę z jego stada, wyciągając ją na zewnątrz budynku. Zostawiły też mnóstwo śladów nie budzących wątpliwości, że to właśnie wilki dopuściły się ataku, a nie wataha dzikich psów, jak mają w zwyczaju bagatelizować sprawę urzędnicy.
- Mam udokumentowane tropy, pozostawione wokół zabudowań, charakterystyczne właśnie dla wilków - podkreśla rolnik.
To już kolejny atak tych drapieżników na pogłowie zwierząt gospodarskich w naszym powiecie. Wilki od sierpnia zdążyły już zdziesiątkować stado baranów pod Kuźnicą i rozszarpać kilkanaście jałowic. Rolnicy wobec takiego zagrożenia są bezradni. Bowiem wilki atakują zwykle pod osłoną nocy i nie boją się podchodzić do budynków gospodarczych. Psów też się nie boją. Bywały już sytuacje w naszym powiecie, że i one padały ich ofiarami.
Leśnicy wzmożoną aktywność drapieżników tłumaczą tym, że właśnie trwa okres uczenia młodych polowania.
- Zwierzęta gospodarskie są dużo łatwiejszym celem niż dzika zwierzyna - tłumaczy Robert Konował z Nadleśnictwa Krynki.
Jedyne, na co mogą liczyć rolnicy, których zwierzęta padły ofiarą tej „edukacji”, to ubieganie się o odszkodowanie od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Ale tylko pod warunkiem, że do ataku doszło między godziną 22. a 6. rano i nie na pastwisku, bowiem rolnik zobowiązany jest w nocy właściwie zabezpieczyć swoje zwierzęta. Musi mieć również zaświadczenie od weterynarza, w którym wyraźnie zaznaczone jest, że to właśnie wilki dopuściły się ataku.
Gospodarze mają jeszcze jedną możliwość ratowania się przed drapieżnikami. Mogą wnioskować do RDOŚ o unieszkodliwienie watahy. Instytucja może m.in. próbować je odstraszać. Ale aby mogła podjąć jakieś działania potrzebne są wnioski rolników. A żaden jeszcze do RDOŚ nie wpłynął.
Scena jak z dreszczowca. Mordercza pogoń wilka za kozą na skalistej pustyni
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?