Uwaga! Złodzieje nie śpią. Pod osłoną nocy, grasują po zachodniej części powiatu

W Bobrówce, wsi tuż przy granicy gminy Korycin, doszło do okradzenia kilkunastu gospodarstw. U nas również pojawiają się złodzieje. Nie czujemy się bezpiecznie - alarmowali nas Czytelnicy z gminy Korycin.

Wyjaśniali, że łupem złodziei pada paliwo, elektronarzędzia i inne sprzęty, które można znaleźć w garażach. Sokólska policja potwierdza, że faktycznie w lutym doszło do włamań z kradzieżą. W Krukowszczyźnie i Wojtachach były dwie kradzieże. Były też w Ostrej Górze, Łubiance i Kumiałce. Z informacji od naszych Czytelników wynikało, że nie tylko tam dochodziło do takich zdarzeń, ale tego mundurowi nie potwierdzają. To znaczy przyznają, że były incydenty, ale niezakwalifikowane jako kradzież, a wykroczenie. A to znaczy, że wartość skradzionych fantów nie przekraczała 500 zł. Sprawdziliśmy też w Komendzie Powiatowej w Mońkach ile dokładnie było rabunków w Bobrówce. Ustaliliśmy, że żadnego. Dopiero potem okazało się, że złodzieje we wsi byli, tylko mieszkańcy tego nie zgłosili. Po prostu uważają, że policja i tak ich nie znajdzie.

Rabusie przychodzą pod osłoną nocy. Nie zostawiają po sobie śladów. Miejscowi uważają,że to musi być kilka osób.

Przeczytaj też: Włamywał się za pomocą siekiery

- Właściwe zabezpieczenie swojego podwórka to najlepsza i najskuteczniejsza ochrona przed złodziejem. Koniecznie trzeba pamiętać o zamykaniu pomieszczeń gospodarczych na noc, lub przed wyjazdem. Zamknięta kłódka czy zamek jest przeszkodą, na której pokonanie złodziej musi poświęcić czas - a to zwiększa ryzyko, że zostanie zauważony - tłumaczy st. sierż. Kamil Kozłowski z sokólskiej policji.

A miejscowi denerwują się, bo złodzieje są zuchwali. Ale sami znaleźli sposób na nich. Znakują co cenniejsze sprzęty. I przeczesują sprzedażowe strony w internecie w poszukiwaniu skradzionych fantów. Tylko tyle mogą zrobić.

To też Cię zainteresuje: Rabusie w Korycinie ukradli ślubne koperty

Policja radzi też stosowanie innych metod odstraszenia złodzieja, takich jak np.:
- włączana na noc lampa z czujnikiem ruchu, która oświetla nasze podwórko,
- pies na podwórku,
- prosty alarm dźwiękowy (nie są drogie a skuteczne)
- czujny sąsiad,
- zamykanie cenniejszych elektronarzędzi w sejfach lub szafach przymocowanych na stałe do podłoża lub ściany, zamknięte na zamek lub kłódkę.

tu również mieszkańcy naszego powiatu poddają niektóre pomysły w wątpliwość. Podkreślają, że rabusiom psy na posesjach niestraszne. Kilku z gospodarzy informowało nas o otrutych zwierzętach.

- Rolnicy mają duży różnych elektronarzędzi i innych cennych sprzętów potrzebnych im do pracy. Nie sposób wszystkich codziennie zabierać do domu- denerwuje się nasz rozmówca.

Na razie w okolicy widać zwiększoną liczbę patroli policyjnych. Czy to pomoże? Czas pokaże.