Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwielbiają to miejsce za jego walory przyrodnicze i historyczne i dlatego chcą przywrócić świetność staremu parkowi w Krynkach

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
archiwum prywatne
Grupa kryńskich społeczników chce sprawić, aby stary, podworski park w Krynkach stał się wizytówką miasteczka. Mają konkretne plany na najbliższą przyszłość. Obecnie stary podworski park to jedno z najciekawszych i najprzyjemniejszych miejsc spacerowych w Krynkach.

Trzeba znaleźć złoty środek między funkcją rekreacyjną, historyczną a przyrodniczą parku - mówi Monika Pietkiel, z zawodu projektantka i architekt krajobrazu.- Z upływem lat to miejsce na pewno zyskało znaczne walory przyrodnicze, które powinny być chronione. Ale jest to również miejsce z ciekawą historią, której ślady zacierają się z roku na rok.

Monika Pietkiel jest jedną z osób, które wzięły sobie za cel doprowadzenie podworskiego parku w Krynkach do stanu prawdziwej perełki. Wspólnie utworzyli Radę Starego Parku. To organ nieformalny, którego celem jest m.in. planowanie i wykonywanie prac konserwatorskich przy współpracy z gminą oraz konserwatorem zabytków, promocja obiektu oraz przygotowanie wizji zarządzania parkiem.

- Od około dekady prowadzimy w starym parku prace polegające na zachowaniu w możliwie dobrym stanie jego zasobów przyrodniczych, zwłaszcza starych, rozłożystych drzew, których stan się pogarsza ze względu na zacienienie i konkurencję o światło- wyjaśnia Adam Bohdan, biolog. - W pewnym stopniu udało nam się odtworzyć sad, zahamować ekspansję obcych gatunków roślin, zabezpieczyć część drzew przed złamaniem poprzez założenie wiązań.

Rok temu postanowili podzielić się swoimi działaniami „ze światem”. Założyli na Facebooku grupę poświęconą parkowi. To właśnie dzięki m.in. komentarzom, które pojawiają się pod postami, widzą, jak wiele pozytywnych emocji przywołuje to miejsce. - Osoby, które mieszkają poza Krynkami, proszą nas o zdjęcia i informacje, jak aktualnie wygląda park i co się w nim dzieje - przyznają.

Przewodniczka turystyczna i pasjonatka lokalnej historii Ziemi Kryńskiej, Cecylia Bach-Szczawińska, która - choć nie zasiada w Radzie Starego Parku - również podkreśla, że obiekt jest ważny historycznie:

- Stary Park to miejsce świadczące nie tylko o historii Krynek, ale także całej Grodzieńszczyzny - tłumaczy. - Powstał w latach 60. XVIII wieku w okresie reform gospodarczych prowadzonych przez podskarbiego litewskiego Antoniego Tyzenhauza. On, jako zarządca Ekonomii Grodzieńskiej, utworzył w tym miejscu siedzibę kilku kluczy ekonomicznych zwaną Gubernią Kryńską. Jej zabudowę stanowiło szereg budynków, w tym dom gubernatora, dwie piętrowe oficyny oraz budowle gospodarcze. Znajdowały się tam sadzawki i ogrody, w tym ozdobny ogród tarasowy posiadający bogaty wystrój. Z tego okresu pochodzi kamienny gmach przeznaczony na browar, który jako jedyny z całej zabudowy, tej dawnej i późniejszej, przetrwał do naszych czasów w stanie malowniczych ruin - opowiada Bach-Szczawińska.

Po III rozbiorze Polski majętność stała się - z nadania carycy Katarzyny II - własnością senatora Iwana Sokołowa. W 1834 r. zaś dobra te nabył od spadkobierców Sokołowa podkomorzy grodzieński Jan de Virion, syn francuskiego lekarza sprowadzonego przez Tyzenhauza do Grodna.

Rodzina de Virionów właścicielami majątku była do drugiej wojny światowej. Pierwsza wojna przyniosła zniszczenia części budynków gospodarczych i dworu, którego już nie odbudowano. Wzniesiono jedynie drewniany budynek mieszkalny, tzw. „rządcówkę”.

- Dalsza dewastacja nastąpiła podczas drugiej wojny światowej - mówi pasjonatka historii. - W czasie okupacji sowieckiej w parku dworskim stacjonowały czołgi. W wyniku działań wojennych uległy zniszczeniu prawie wszystkie zabudowania gospodarcze, a ocalałe domy mieszkalne rozebrano po wojnie. Niepielęgnowany park uległ degradacji. Do czasów współczesnych przetrwały dwie główne aleje, będące osiami głównymi kompozycji, stary drzewostan oraz malownicze ruiny. Dzisiaj miejsce to chętnie jest odwiedzane przez mieszkańców Krynek i... fotografów.

Obecnie stary park to jedno z najciekawszych i najprzyjemniejszych miejsc spacerowych w Krynkach.

- Latem, podczas upałów, dzięki wielkim, starym drzewom park działa jak klimatyzator i przyciąga ludzi spragnionych ochłody - podkreślają społecznicy. - Jesienią zmienia się w kolorowy obraz z opadających liści, owoców trzmieliny, jarzębiny, zamierających na zimę pnącz. Zimą na tle białego śniegu mieszkańcy i turyści podziwiają architekturę gałęzi oraz ślady fauny, zaś wiosną, kiedy park budzi się do życia - dywany złoci żółtej i przebiśniegi. Nieuporządkowanie parku, mnogość pochyłych i leżących drzew, głazów i kamieni, obecność takich skarbów jak muszle winniczków, uschnięte porosty, żołędzie i kasztany sprawiają, że stary park jest również wielkim i naturalnym placem zabaw dla dzieci.

Naturalnie wytworzyły się również trasy biegowe i rowerowe. Sprzyja temu położenie parku na skraju miejscowości oraz w pobliżu Ośrodka Sportu i Rekreacji, zalewu i kościoła. Nie bez znaczenia jest też wartość przyrodnicza tego terenu.

- Mnogość roślin i ziół miododajnych, wolnych od pestycydów, sprawiają, że park i jego okolice są wykorzystywane przez lokalnych pszczelarzy - jako miejsce na ule - zaznacza Katarzyna Karolina Mazurkiewicz-Bylok, mieszkanka Krynek. - Zioła, takie jak pokrzywa i podagrycznik są zbierane przez mieszkańców, niektórzy robią z nich koktajle witaminowe, niektórzy suszą i stosują jako napary. W bezpośredniej bliskości parku jest przystanek i miejsce odpoczynku migrujących ptaków. Na przedwiośniu osoby interesujące się ornitologią mogą podziwiać olbrzymie stada kaczek, gęsi, szpaków i żurawi - wylicza. I dodaje, że w ostatnim czasie wiele mówi się o tzw. usługach ekosystemowych - oferowanych przez drzewa - jak obniżanie temperatury podczas upałów, korzyściach rekreacyjnych, edukacyjnych, krajobrazowych, walorach estetycznych i wielu innych. A całego spektrum takich korzyści można doświadczać właśnie w starym parku.

Z kolei Adam Bohdan wskazuje, że park stanowi nagromadzenie starych, grubych i ważnych biocenotycznie drzew.

- Te drzewa porasta kilkadziesiąt gatunków chronionych porostów. Jest tu kilkadziesiąt jabłoni, miododajne gatunki roślin zapylanych przez pszczoły z miejscowej pasieki. Mamy w parku rośliny typowe dla runa starych lasów jak bluszczyk kurdybanek, złoć żółta, zawilec, w tym gatunki wykorzystywane przez mieszkańców w celach leczniczych. Park zamieszkują lub regularnie odwiedzają bobry, łosie, sarny. W bezpośrednim sąsiedztwie parku zimą przebywają żubry, regularnie są też widywane wilki - tłumaczy.

Grupa miłośników starego parku w Krynkach ma konkretne plany na najbliższą przyszłość. Chcą kontynuować doraźne działania, służące poprawie stanu starych drzew, ale nie tylko!

- Świetnym rozwiązaniem byłby powrót do wypasu, który miał tutaj miejsce kilka dekad temu i pozwalał na utrzymanie parkowego charakteru tego obiektu. Sprawdzamy obecnie, na ile jest to możliwe - mówi Adam Bohdan.- Niełatwym wyzwaniem jest utrzymanie w sadzie w dobrym stanie młodych drzew owocowych. Zależy nam bardzo na poprawie bezpieczeństwa w obrębie obiektu, dlatego dotychczas usuwaliśmy z drzew martwe gałęzie i konary, zakładane były wiązania na drzewa o dużym prawdopodobieństwie złamania. Mamy nadzieję, że niebawem zostanie ustawiona tablica ostrzegająca użytkowników przed przebywaniem w obiekcie w wietrzne dni.

Kolejne planowane prace to częściowe odtworzenie pozostałości założenia historycznego, wyeksponowanie ich i zabezpieczenie. Potrzebne są też ławeczki, kosze, oświetlenie. Społecznicy liczą, że wspólnie z gminą uda się pozyskać pieniądze na realizację tych pomysłów.

- Na lata 2021-2027 w funduszach europejskich zaplanowanych jest bardzo dużo środków na adaptację terenów zurbanizowanych do zmian klimatu - podkreśla Monika Pietkiel. - Wszystkie inwestycje będą oceniane zgodnie z zasadą DNSH - nie czyń poważnych szkód, czyli przede wszystkim sprawdzane, czy nie są szkodliwe z punktu widzenia środowiska. Oznacza to, że takie działania jak nasze mają dużo większe szanse na środki finansowe niż rewitalizacje zwane potocznie betonozami, które szkodzą środowisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto