- Wystarczyły dwa tygodnie, aby krajobraz na trasie Łapicze (mostek na Nietupie) - Ozierany Małe - Ozierany Wielkie zmienił się na ten z filmów katastroficznych. Dotychczas rosnące przy drogach dorodne sosny, czeremchy, wierzby, grusze, lipy z dnia na dzień zostały ścięte, zebrane i skierowane na rębaki. Mimo, że są tereny leżące na NATURZE 2000 i będące częścią Wzgórz Sokólskich nikt nikogo o nic nie pytał,( nawet urzędnicy w Urzędzie Miasta Krynki byli tym zdumieni) w ruch poszły piły motorowe i to co rosło na słabych glebach ponad 50 lat przestało istnieć. Odbyło się to ze stratą dla krajobrazu, natury i turystyki. Teraz gdy nie ma drzew i krzewów pszczoły będą mieć problem ze znalezieniem pożytków, a i wiatry hulać będą na potęgę. Aż trudno uwierzyć, że zamiast dokonać delikatnej pielęgnacji rosnących drzew, bezmyślni ludzie dokonali zagłady tysięcy drzew, które dawały cień w lecie i zatrzymywały śnieżyce w zimę - zaalarmował nas w anonimowym mejlu Czytelnik.
Nie dołączył jednak żadnych zdjęć, więc sami postanowiliśmy wybrać się w opisane miejsce. I rzeczywiście, wzdłuż opisywanej trasy, co kilka - kilkanaście metrów, zauważyliśmy świeże ślady po wycince. Jak widać jednak po pniach, nie były to żadne duże drzewa, raczej dziko rosnące krzaki, zarośla i niewielkie drzewa. Już o widoku "jak po katakliźmie", nie wspominając.
Jak dowiedzieliśmy się w gminie Krynki, wycinka była prowadzona w ramach oczyszczania poboczy.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?