Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zadworzany k/Sokółki. Plac zabaw i siłownia niby nowe, a już stwarzają zagrożenie (zdjęcia)

mj
Mieczysław Jurkowski
We wsi tuż za ogrodzeniem placu zabaw postawiono dwie maszyny do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Ktoś jednak zdołał jedną z nich nich wywrócić i teraz wystaje jej betonowy fundament, który może stanowić zagrożenie dla bawiących się na placu dzieci

Nowo wybudowany plac zabaw jest niebezpieczny dla dzieci. Są na nim wystające betony, które zagrażają bawiącym się tam dzieciom - informuje nas Czytelniczka z Zadworzan w gminie Sokółka.

Jak twierdzi, zwracała się już tej sprawie zarówno do sołtysa, jak i do gminy. Nikt nic na to nie poradził. Zdesperowana poprosiła więc o pomoc nas.

Pojechaliśmy na miejsce. Sam plac zabaw wygląda dość solidnie. Urządzenia, które służą dzieciom do zabawy sprawiają wrażenie całkowicie sprawnych technicznie. Jedynym, co zwraca uwagę jest wysoka trawa, ale to tylko estetyka, nie wpływająca raczej na bezpieczeństwo najmłodszych.

Dopiero po bliższym rozejrzeniu się widać, że tuż za drewnianym ogrodzeniem są zainstalowane dwie maszyny do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Jedna z nich jest wywrócona i wystaje z ziemi jej betonowy fundament. Rzeczywiście, jeśli ktoś będzie nieostrożny, to może wpaść do dziury po fundamencie i zrobić sobie krzywdę.

Rozmawiamy w tej sprawie z Bogdanem Klejem, sołtysem Zadworzan. - Trzech rosłych chłopów, takich jak ja, wywróciło tę maszynę - mówi sołtys, który do „ułomków” raczej nie należy.

Mówi, że osobiście te maszyny przy placu montował, wylewał pod nie nawet fundamenty. Wie też doskonale, kto był to zrobił. Twierdzi, że ma na to świadków, ale nie chce sprawie nadawać dalszego biegu, chociaż jego zdaniem było to zrobione złośliwie.

Tłumaczy, że do tej pory nic nie zrobił z wywalonym urządzeniem z jednego powodu. I tak ma zamiar przenieść cały plac zabaw, ze wszystkimi jego urządzeniami do centrum miejscowości.

- W tej chwili plac zabaw jest położony na skraju wsi. Dla wielu rodziców i dzieci nie jest to dogodne położenie - uważa sołtys.

Od dłuższego czasu przymierza się już do jego przeniesienia. W nowym miejscu ma też powstać boisko do gry w piłkę.

To wszystko sołtys robi w ramach skromnego funduszu sołeckiego. Za ubiegłoroczny wykonał część prac ziemnych i zakupił siatkę ogrodzeniową, by nie przepadły mu pieniądze. Liczy, że za tegoroczny fundusz, systemem gospodarczym, z wykorzystaniem własnych maszyn, uda mu się zakończyć przenosiny placu zabaw i wszyscy chętni do korzystania z niego będą mieć do niego blisko.

Dodaje, że przenosiny placu są konieczne z jeszcze jednego powodu. - Zdarzało się, że zupełnie obcy ludzie, spoza naszej wsi korzystali z placu zabaw do grillowania czy picia alkoholu. Wielokrotnie zbieraliśmy po nich pełne worki śmieci, tak by dzieci mogły nadal bezpiecznie z niego korzystać - opowiada Klej.

Liczy, że teraz, w centrum wsi łatwiej będzie upilnować plac i utrzymać na nim porządek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto