Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zajazd obwieszony jak choinka. Przez banery wyborcze ministra Zielińskiego (zdjęcia)

mt
O Sokółce znów jest głośno w internecie. Ale na takiej „sławie” raczej nikomu z mieszkańców nie zależy. Użytkownicy mediów społecznościowych mają bowiem „używanie” z Zajazdu „Bakunówka” za rozwieszone na nim banery ministra Jarosława Zielińskiego. Wisi ich tam aż dwanaście

Pan minister prosił, to pozwoliłem. Tylko nikt nie wiedział, że aż tyle tego będzie. Ale chyba pan minister sobie sam strzelił w nogę, bo co za dużo to niezdrowo - mówi Janusz Bakun, sokólski przedsiębiorca, właściciel Zajazdu „Bakunówka”.

Osobiście jest mocno zaskoczony zasięgiem „afery”, w której jest w samym środku, niczym w oku politycznego cyklonu. Otóż pozwolił na wywieszenie na swoim zajeździe banerów wyborczych ministra spraw wewnętrznych i administracji, Jarosława Zielińskiego.

Miejsce do wyborczej reklamy, jak marzenie. Tuż przy kościele św. Antoniego i sanktuarium eucharystycznym. Na wszystkich idących do kościoła od strony ulicy Mickiewicza, patrzą dziesiątki oczu Zielińskiego. W sumie dwanaście par. Spoglądają na przechodzących nie tylko z ogrodzenia, ale też z balkonów na parterze, a także pierwszym i drugim piętrze. Zajazd dosłownie przypomina choinkę z jedną bombką.

Janusz Bakun tłumaczy, że nie był obecny w trakcie zawieszania takiej ilości banerów. Jak wrócił do zajazdu, to zastał już oblepiony budynek. Bo choć zgodził się na ich umieszczenie, to nie miał pojęcia, że będzie ich aż tyle.

I zapewne nic by nie było, gdyby nie... internauci. To oni jako pierwsi wyłapali, że pensjonat wygląda niczym choinka udekorowana banerami jednego z kandydatów. Na ministrze Zielińskim nie pozostawiono w internecie suchej nitki. Ale rykoszetem oberwało się także Januszowi Bakunowi, jako właścicielowi budynku.

- „Nad wyraz niesmaczne jak na miejsce noclegowe i to nawet, gdyby tam były rozwieszone bilbordy opozycji”, „Ja już do tego zajazdu nie zajadę. Niestrawności bym dostał”, „Niech właściciele zajazdu uważają, bo im balkony i płot mogą nie wytrzymać ciężaru wagi powieszonego”, „Trzeba zapamiętać ten zajazd i wpisać na czarną listę, żeby tam nie trafić, bo właściciel musi być skończonym (...) wiedząc jakie podwyżki szykuje dla przedsiębiorców, nadal ich popierać, chyba, że zatrudnia samych mundurowych, lekarzy lub nauczycieli” - m.in. takie niewybredne komentarze można znaleźć na ten temat w sieci.

- Nie chcę rozgłosu, a tu psy na mnie wieszają, wkopałem się totalnie w tym wszystkim. Mam tego wszystkiego po same dziurki w nosie. Chciałem tylko ze wszystkimi dobrze żyć. A teraz nie wiem, komu jestem przeciwnikiem, komu to przeszkadza - mówi mocno rozżalony przedsiębiorca. I dodaje: - Zawiesiliby trzy, cztery banery i nikt by się nie przyczepił.

Od czasu, gdy o jego „upolitycznionym” zajeździe zrobiło się głośno w internecie, otrzymuje różne, nieprzyjemne dla niego telefony. Czyta również mocno niepochlebne komentarze na temat swojego zajazdu. Bolą go określenia typu „komuch”. Ale najbardziej jako przedsiębiorca obawia się wpisów, gdzie autorzy zapowiadają, że nigdy w jego zajeździe się nie zatrzymają. Dlaczego? Tego chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba.

- Społeczeństwo jest podzielone, jednemu będę dobrym, drugiemu złym. Dociągnę do końca kampanii i sam pozdejmuję wszystko, ułożę pięknie i niech sobie zabierają, chcę mieć to jak najszybciej z głowy - zapewnia przedsiębiorca.

Ma dość obrywania za nie swoje grzechy. Chciałby mieć święty spokój, jak jego sąsiad z naprzeciwka, też przedsiębiorca. On nie wywiesił żadnych banerów i nikt nic nie zarzuca z tego powodu.

- Postanowiłem, że to już ostatni raz, nikt więcej u mnie wisieć nie będzie. Czy to prawica, czy lewica, ja jestem apolityczny - oświadcza Janusz Bakun.

Próbowaliśmy skontaktować się z ministrem Jarosławem Zielińskim, by porozmawiać o jego banerach na Zajeździe „Bakunówka”. Telefon odebrał jego asystent, bo minister był na jakimś spotkaniu. Na jego prośbę zdradziliśmy powód naszego telefonu. Mieliśmy zadzwonić później. Niestety, już bez efektu. Bo jedno połączenie nie zostało odebrane, drugie nam odrzucono.

Internauci o kampanii ministra na zajeździe:
- Czy taki natłok Zielińskich nie ma szansy wywołać przypadkiem efektu przeciwnego do oczekiwanego przez zleceniodawcę?
- U pana ministra zawsze z przepychem,kampania wyborcza również.
- PiS już tak ma. Zaśmiecić Polskę swoimi plakatami banerami. Żaden słup się u nich nie uchowa.Kolejny dowód świadczący o nieposzanowanie przez nich pieniędzy podatników. Mam nadzieję, że taka nachalna reklama” ludzkich panów”bardziej odstraszy wyborców niż przyciągnie.
- W tym wypadku amunicja, czyli plakaty, została wystrzelana zupełnie bez sensu. Zamiast celnie jednym pociskiem, to walnięte jak ze śrutu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zajazd obwieszony jak choinka. Przez banery wyborcze ministra Zielińskiego (zdjęcia) - Sokółka Nasze Miasto

Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto