Decyzję radnych o wyemitowaniu obligacji poprzedziła burzliwa dyskusja. Część radnych miała wątpliwości, czy samorząd powinien brać na siebie kolejne obciążenie. Tym bardziej, że według wstępnych szacunków, sam koszt obsługi związany z obligacjami wyniesie 1,7 mln zł.
– Po co to wszystko? Po co mamy po raz kolejny zadłużać gminę i to w tak drastyczny sposób?– grzmiał radny Piotr Bujwicki.
– Wiem, że potrzebne są pieniądze na wkłady własne, ale czy damy radę? Zaciągniemy teraz zobowiązania, a co będzie w przyszłych latach? – wtórował mu radny Daniel Supronik.
Adam Juchnik, zastępca burmistrza tłumaczył, że gmina chce wyemitować obligacje, bo są one tańsze i bardziej opłacalne niż kredyty. I że pozyskane w ten sposób miliony zostaną przeznaczone na spłatę już istniejącego zadłużenia oraz na wydatki bieżące.
A nie, jak przekonywał m.in. radny Bujwicki, na dołożenie do wybudowania w miejscu dworca PKP, Gminnego Centrum Przesiadkowego. Po ostatnim przetargu na to zadanie okazało się bowiem, że gminie zabraknie na to zadanie około 7 mln zł.
– Obligacje nie mają związku z dworcem, bo pierwsze pieniądze z obligacji będą już w tym roku i wiążą się z pokryciem deficytu. Zgodnie z założeniami Polskiego Ładu, z którego pozyskaliśmy 26,5 mln zł na remont dworca, płatności za tę inwestycję będą w dwóch transzach. Pierwsza po zrealizowaniu 50, a następnie 100 proc. To oznacza, że faktury za dworzec będziemy opłacać za dwa oraz za cztery lata – tłumaczył zastępca burmistrza.
Dodał jednocześnie, że brakujące pieniądze na dworzec mogą być w przyszłości pozyskane właśnie np. z obligacji.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
