- W toku narad, braku dawcy niespokrewnionego (baza DKMS) oraz opracowywania scenariusza leczenia lekarze z IHIT w Warszawie postanowili zbadać krew moją, rodziców i brata pod kątem zbieżności układu antygenów- których układ mam bardzo rzadki w skali reszty populacji. Badania wykazały, że dawcą może zostać mój tata. Tę informację otrzymaliśmy podczas mojej ostatniej wizyty w Instytucie Hematologii i Transplantologii w Warszawie - pisze na portalu społecznościowym Jacek.
Początek hospitalizacji zaplanowany jest na połowę grudnia. Jacek pozostanie w izolacji na okres około 5-7 tygodni. W tym czasie zostanie przeprowadzony przeszczep od dawcy spokrewnionego. Po wszystkim będzie musiał zostać w domu również w izolacji. Całkowity okres odbudowy układu immunologicznego to około 2 lata.
Historią Jacka w ostatnich tygodniach żyła cała Sokółka. 27-latek, absolwent sokólskiego ogólniaka, dwa lata temu zachorował na nowotwór układu chłonnego - ziarnicę złośliwą (chłoniak Hodgkina). Na przestrzeni tego czasu przyjął kilkanaście cykli chemioterapii oraz przeprowadzono u niego jeden autoprzeszczep komórek macierzystych.
Całe miasto zaangażowało się w pomoc Jackowi
Kolejnym krokiem w leczeniu miał być przeszczep szpiku od dawcy. Niestety, mimo tego, że w światowej bazie zarejestrowanych jest 35 mln potencjalnych dawców szpiku, żaden nie „pasuje” do Jacka.
Sokółczanin jednak się nie poddał i zaczął poszukiwania dawcy na własną rękę. Razem z przyjaciółmi i ludźmi, którzy chcieli mu pomoc, zorganizował akcję „Trzy wymazy i do bazy”, podczas której każdy mógł zarejestrować się jako potencjalny dawca.
- Podczas naszej zbiórki, a także zbiórki zorganizowanej na Festynie Rodzinnym nad zalewem sokólskim oddaliście ponad 1000 próbek, które po przebadaniu i udostępnieniu w bazie, mogą podarować komuś życie. Dziękuję w imieniu swoim, dziękuję w imieniu innych potrzebujących. Dziękuję za Wasz czas, za decyzję, za dobro. Zbiórki kończą się różnym wynikiem, jednakże najważniejszym celem akcji nie jest oczywiście ustanowienie jakiegoś rekordu tylko pomoc i sam fakt rejestracji. Przy zbiórkach pracują różni wolontariusze, schemat zbiórek może być podobny, jednakże symbolem naszej była współpraca, nieważne czy na co dzień mamy z sobą wiele wspólnego czy prawie nic. Symbolem naszej zbiórki była nade wszystko pomoc osobom, których możliwe, że nigdy nie spotkamy w swoim życiu a jednak pomogliśmy. Oby ta bezinteresowność zostały z nami na dłużej - pisze 27-latek.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?