Piotr Karol Bujwicki, kandydat na burmistrza Sokółki: Stawiam na nowoczesne miasto

Pana hasło wyborcze to „Nowoczesna, przyjazna mieszkańcom Sokółka? To możliwe”. Czy Pana zdaniem zatem Sokółka AD 2018 jest przestarzała i wroga mieszkańcom?

Nowoczesna i przyjazna mieszkańcom Sokółka nie oznacza utrwalania i pozostawania w stanie rozwoju już osiągniętym. Nowoczesna i przyjazna oznacza szukanie i wdrażanie nowych rozwiązań organizacyjnych i systemowych. To również wdrażanie nowych, ekologicznych technologii w budownictwie komunalnym, drogowym oraz wodno-kanalizacyjnym. Jest to także wykorzystanie technologii informacyjnych w kontaktach z mieszkańcami. Jestem przekonany, że w Sokółce takie zmiany są możliwe. Przyjazna Sokółka to również dobry kontakt burmistrza z mieszkańcami i pracownikami. To także wykorzystanie technologii cyfrowych w usługach oświatowych. To również nowoczesne źródła energii, z których mogą korzystać mieszkańcy - przeprowadzenie gazyfikacji miasta i rozwiązanie problemu podłączenia do sieci ciepłowniczej Osiedla Zielonego i Zabrodzia.

Swój program wyborczy ujmuje Pan w haśle Parasol+. Proszę krótko opowiedzieć o jego najważniejszych filarach.

Jednym z najważniejszych zadań, które stoją przed samorządem to rozwój demograficzny miasta. Można to osiągnąć, podejmując działania w kilku dziedzinach, do których należą: - wspieranie przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy dla ludzi młodych, którzy chcieliby zostać w naszej gminie lub tu wrócić; - budowa nowych mieszkań; - zaproponowanie mieszkańcom atrakcyjnych form spędzania czasu wolnego, w tym obszarze mieści się również rozbudowa krytej pływalni - stworzenie nowych atrakcji wodnych i bieżni lekkoatletycznej przy stadionie; rozbudowa istniejących ścieżek rowerowych i ich połączenie w sieć komunikacyjną; - zapewnienie dzieciom opieki w zmodernizowanych żłobkach i przedszkolach, co da szansę na zatrudnienie kobiet oraz zaspokojenie ambicji zawodowych, przyczyni się do wyrównania szans i pozwoli na połączenie pracy z obowiązkami rodzicielskimi, a także organizacja doradztwa prawno-psychologicznego otwartego na potrzeby kobiet; - modernizacja szkół i terenów przyległych, w tym szkół wiejskich, to także organizacja atrakcyjnych i na wysokim poziomie zajęć dodatkowych; - wychodzenie naprzeciw potrzebom młodzieży, w tym organizowanie zajęć i tworzenie miejsc rekreacji, np. skatepark; wsparcie rozwoju szkolnictwa zawodowego ukierunkowanego na potrzeby lokalnych przedsiębiorców; wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej dla młodzieży. olejnym bardzo ważnym zadaniem jest rozwój infrastruktury miasta i gminy. To budowa i remonty ulic i dróg wiejskich w mniejszych miejscowościach oraz często towarzysząca im modernizacja i budowa kanalizacji, wodociągów, sieci telekomunikacyjnych i ciepłowniczych. To także współpraca z samorządami w celu realizacji budowy wiaduktu nad torami w części ul. Kryńskiej, jak również budowa obwodnicy Sokółki. Bardzo potrzebna jest przebudowa newralgicznego skrzyżowania ul. Grodzieńskiej i ul. Mariańskiej wraz z budową sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu tych dróg, dążenie do powrotu drogi S 19 do wariantu przez Wasilków, Czarną Białostocką i Sokółkę. Zadanie, które wymaga szczególnego wsparcia, to ochrona zdrowia i opieka. Ważną, a może nawet najistotniejszą kwestią jest zdrowie i pomoc ludziom potrzebującym. Będę dążyć do utworzenie dziennego domu pobytu przeznaczonego dla osób, które tego potrzebują. Wynika to zarówno z szacunku do ludzi starszych i niepełnosprawnych, jak też z zasady pomocniczości samorządu. Będę dążył do zorganizowania bezpłatnej pomocy dla osób starszych i niepełnosprawnych w drobnych naprawach domowych, ze stałym rocznym budżetem. Równie istotnym jest wsparcie finansowe i rzeczowe instytucji zdrowia, w tym dofinansowanie budowy nowego bloku operacyjnego w sokólskim szpitalu, szczepień np. przeciwko pneumokokom dla dzieci oraz przeciw grypie dla osób starszych.

Czy jeżeli zostanie Pan burmistrzem, będzie Pan godził się na politykę wielomilionowego dofinansowywania inwestycji powiatowych, nawet kosztem inwestycji gminnych?

Bycie burmistrzem to przede wszystkim realizacja wizji rozwoju miasta, którą akceptują wyborcy. To oznacza realizację celów wskazanych w programie, jak również tych, które pojawiają się w trakcie kadencji. To przemyślana, czytelna i akceptowana przez mieszkańców polityka inwestycyjna, realizacja zadań wskazanych w planie inwestycyjnym i wybieranych w corocznym Budżecie Obywatelskim. To również realizacja wspólnych zadań z innymi samorządami. Drogi powiatowe i wojewódzkie to także drogi przy naszych domach, które uważam, że są równie dla nas ważne jak drogi gminne. Uważam, że w nadchodzącej kadencji modernizacja ulic: Jana Pawła II, Zabrodzie i Targowej to bardzo pilne inwestycje, jak również modernizacja kilku dróg i budowa chodników na terenie wiejskim.

Głośno ostatnio o uruchomieniu na dworcu PKP tzw. Centrum Przesiadkowego. Co Pan o tym myśli i jaki ma Pan pomysł na to miejsce?

Centrum Przesiadkowe - to brzmi bardzo nowocześnie, a tak naprawdę sprowadza się do remontu dworca i jego otoczenia tak, aby były estetyczne i przyjazne pasażerom oraz mieszkańcom miasta. To, czy z tego centrum będą korzystali pasażerowie, zależeć będzie od innych instytucji: PKP, PKS i innych firm przewozowych. Nie oczekujmy jednak, że Sokółka stanie się hubem przesiadkowym województwa podlaskiego („Drzwiami Podlasia”). Jest możliwe szybkie wyremontowanie dworca wraz ze sklepem lub sklepami otwartymi również we wszystkie niedziele.

Jest Pan mocno kojarzony z wysypiskiem śmieci w Karczach. Na mieście chodzą nawet plotki, że jak zostanie Pan burmistrzem, „Karcze” znowu ruszą i śmieci znów będą do nas zwożone. Proszę się odnieść do tych głosów.

Uważam, że składowisko odpadów i zakład zagospodarowania odpadów w Karczach już nigdy nie ruszy. Takie jest również oczekiwanie społeczne. Wysypisko w Karczach, bo tak potocznie się o nim mówi istnieje od lat 60 XX w. Znalazły się na nim odpady różnego pochodzenia. Jedna z kwater została nawet w latach 80 przysypana ziemią i porastają na niej drzewa, później otwarto drugą, przeznaczoną do rekultywacji do 2012 r. Niestety nie była ona zabezpieczona ani folią ani membraną, a w ostatnich latach zostało dowiezionych tyle odpadów ile tylko się dało. Było to wykonane przez ZZO Euro-Sokółka, spółkę która została założona przez Gminę z prywatnym podmiotem Nowa Ekologia. Gmina niestety zachowała sobie tylko 25 proc. udziałów. To było błędem. Choć nie był to mój pomysł i nie brałem również udziału w powstaniu tej firmy ani w radach nadzorczych czy zgromadzeniach wspólników. Czuję się moralnie odpowiedzialny za to jako ówczesny zastępca burmistrza Sokółki. Zapewne Pan Burmistrz też tego błędu by nie powtórzył, ale wówczas gdy wojewódzki plan gospodarki odpadami nakładał na Gminę budowę regionalnej instalacji do odbioru odpadów z 23 gmin pomysł, aby wykonać to za pieniądze prywatne wydawał się bardzo atrakcyjny. Dlatego poparli go ówcześni radni. Jednak już po niespełna 1,5 roku (2011r.) funkcjonowania nowo zawiązanej spółki okazało się, że wybrany podmiot nie realizuje budowy zakładu i rekultywacji składowiska. Dlatego Burmistrz wystąpił do Rady o rozwiązanie spółki i zawiązanie nowej, już ze 100 proc. udziałem Gminy. Radni nie poparli tej propozycji i dali wiarę nowo wybranemu zarządowi ZZO Euro-Sokółka, który według mnie był jeszcze gorszy od poprzedniego. Śmieci nadal jechały w sposób omijający przepisy. Wykorzystano w tej sprawie lukę w prawie i rozpoczęto magazynowanie śmieci w belach. Jednak w 2013 r. przystąpiono do budowy nowego pola składowego, który miał spełniać wszelkie, wyśrubowane normy i miał służyć na co najmniej kilkanaście lat. W roku 2014, kiedy kończyłem swoją pracę w Sokółce to składowisko było na ukończeniu i czekało na pozwolenie na użytkowanie. Nie było na nim ani grama śmieci. Pani Burmistrz, mimo, iż miała wkrótce po objęciu rządów wszelkie podstawy do unieważnienia umowy z ZZO EURO-Sokółka nie wiedząc dlaczego pozwoliła zasypać całe nowo wybudowane składowisko w niespełna 1,5 roku. Na szczęście można powiedzieć, iż obecny Starosta Sokólski sam rozprawił się z mafią śmieciową w Karczach i mam nadzieję, że uda nam się wspólnie zrekultywować te śmieci za pomocą środków rządowych oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Jedno można powiedzieć o tej sytuacji. Nigdy podmiot prywatny nastawiony tylko i wyłącznie na zysk nie porozumie się w kwestii zagospodarowania odpadów z Gminą, której zależy na dobru mieszkańców oraz na przestrzeganiu norm prawnych. Wracając jeszcze do Pańskiego pytania odnośnie wysokich kosztów transportu śmieci. Jak przywożono śmieci do Sokółki aż zza Białegostoku to nikt tych kosztów nie liczył, bo prawda jest taka, iż w porównaniu do wysokości opłaty marszałkowskiej oraz ceny za tonę przyjęcia do zakładu zagospodarowania odpadów w np. w Hryniewiczach 240zł/t nie stanowi to dużego udziału w ogólnych kosztach. Najważniejszy jest dla mnie komfort i spokój mieszkańców, a z funkcjonującymi Karczami takowych nie będzie.

Jaki, Pana zdaniem, jest największy atut gminy Sokółka?

Gmina Sokółka to uśpiony gospodarczo tygrys. Posiada kilka wciąż niewykorzystanych atutów, o których wszyscy wiedzą, lecz niewiele się dzieje. Gmina powinna szybko określić w planach miejscowych kierunki rozwoju przemysłu i logistyki. Położenie na granicy Unii Europejskiej z dostępem do szerokiego toru to możliwości inwestycyjne, związane z ruchem towarowym, istnieje również szansa na budowę elementów infrastruktury Jedwabnego Szlaku itp. Wielokulturowość, jak i Cud Eucharystyczny to szansa na ruch turystyczny w samej Sokółce i gminach sąsiednich.

Wybory samorządowe 2018: Twój głos się liczy!