Na pewno tak tego nie zostawimy i będziemy się odwoływać od decyzji burmistrz. Argumenty mamy – deklaruje Bronisław Talkowski, przewodniczący Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach.
W poniedziałek, 2 sierpnia, burmistrz Krynek Jolanta Gudalewska, wydała decyzję, zgodnie z którą nie ma żadnych środowiskowych przeciwskazań do utworzenia pod Kruszynianami ferm kurzych na około 90 tysięcy kurczaków.
– Motywem przewodnim takiej decyzji pani burmistrz były pozytywne uzgodnienia od wszystkich instytucji, które zajmowały się tą sprawą, czyli Sanepidu, Wód Polskich oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – mówi Jerzy Citko, sekretarz w Urzędzie Miejskim w Krynkach.
Park kulturowy jedyną szansą na zatrzymanie kurników w Kruszynianach
To nie pierwsza pozytywna decyzja środowiskowa gminy w tej sprawie. W czerwcu 2020 roku SKO uchyliło decyzję burmistrz Krynek o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia.
– Takie mamy prawo administracyjne. Zdajemy sobie sprawę, że ta decyzja nie zakończy tematu, bo ze strony przeciwników inwestycji zaangażowanych jest aż szesnaście stron i z pewnością przynajmniej jedna z nich zaskarży decyzję burmistrz do SKO – nie ma wątpliwości Jerzy Citko.
Temat wybudowania przemysłowych kurników w pobliżu Kruszynian ciągnie się od kilku lat. W kontrze do lokalnego inwestora stoją przede wszystkim żyjący z turystów właściciele gospodarstw agroturystycznych na czele z mieszkającymi tam Tatarami. Gmina Krynki słynie bowiem z bogactwa przyrodniczego (obszar Natura 2000) i wielokulturowej historii.
To właśnie w Kruszynianach - wsi założonej przez Tatarów z nadania króla Jana III Sobieskiego - znajdują się słynne na całym świecie: drewniany meczet z XVII w, mizar i cerkiew prawosławna. Te obiekty, a także układ przestrzenny wsi z XVII, wpisane są do rejestru zabytków.
W ostatnich tygodniach w walkę o zatrzymanie kurników, aktywnie włączyli się nie tylko politycy, ale także celebryci. Petycję online pod hasłem „Ratujmy Kruszyniany” wsparł m.in. Daniel Olbrychski.
– W tym magicznym miejscu komuś przyszło do głowy, żeby wybudować jakąś hodowlę kur sztucznie karmionych, które będą zatruwały nie tylko to miejsce, ale również nasze organizmy. Zróbmy wszystko, aby to unikalne miejsce w Europie i Polsce nie zostało zniszczone. Byłoby to barbarzyństwo – nawoływał aktor.
W walkę o Kruszyniany wolne od kurników włączają się znane osoby
Nadzieją na uchronienie unikatowej wsi i jej okolic przed uciążliwymi inwestorami byłoby powołanie na jej terenie parku krajobrazowego. Wiele wskazuje na to, że może się to udać. Bronisław Talkowski niedawno otrzymał bowiem pismo od wicepremiera Piotra Glińskiego z zapewnieniem, że taki park w Kruszynianach powstanie.
– Bardzo na to liczymy. Mamy tylko nadzieję, że park powstanie szybciej niż ferma kurza, bo tego nie da się już potem odwrócić – mówi Talkowski.
Kilka tygodni temu burmistrz Jolanta Gudalewska wskazała, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie lokalnego referendum w sprawie utworzenia takiego parku.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?