MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podlaskie smaki. Śmietankowy smak dzieciństwa - lody "U Matczaka" w Sokółce

OPRAC.:
Martyna Jurkowska
Martyna Jurkowska
fb/Lody tradycyjne "U Matczaka"
Największym powodzeniem cieszą się te śmietankowo-waniliowe. Są jak wspomnienie przeszłości, smak młodości i dzieciństwa. I choć nie chłodzi się ich już krą z Zalewu Sokólskiego, a wafle są już w kształcie rożków – tradycyjny smak lodów „U Matczaka” w Sokółce pozostał niezmienny.

Początki „lodowej” przygody w rodzinie Matczaków sięgają lat 60. XX w. Wtedy to Alina i Stanisław Matczakowie szukali pomysłu na życie. Przyszedł w osobie kuzynki z dalekiego Wrocławia, która w czasie wojny pracowała w cukierni. Przekazała rodzinie recepturę i technologię produkcji tradycyjnych lodów. Od pomysłu do jego realizacji państwo Matczakowie nie czekali zbyt długo. Już wkrótce mieszkańcy Sokółki mieli okazję spróbować lodów z cukierni „U Matczaka”.

Na lodzie z zalewu

Produkcyjne początki wyglądały następująco: lody kręcone były ręcznie w konwiach [rodzaj metalowego wysokiego pojemnika – dop. red.] włożonych w drewniane beczki i obłożonych pokruszonym lodem. A lód pochodził z zalewu sokólskiego.

- Zimą wycinano zalegającą na nim krę i bloki lodu umieszczano w trocinach w wykopanym dole. Zabezpieczone w ten sposób, wytrzymywały do końca sierpnia – wspomina Jolanta Matczak. - Z takiej konewki, włożonej do beczki i okładanej tym lodem, sprzedawaliśmy też nasze wyroby na odpustach i targach. I tylko na płaskich waflach! – dodaje.

Choć w produkcji lodów „U Matczaka” przez lata nastąpiły istotne zmiany, to receptura pozostała właściwie taka sama. Podstawą jest lokalne mleko, świeże jaja i śmietana.

– Jajka ucierane są z cukrem na kogel-mogel, dodajemy mleko i śmietankę, żadnych sztucznych dodatków i baz w proszku – zdradza recepturę Jolanta Matczak.

Mleko używane w lodziarni „U Matczaka” pochodzi z jednej z podlaskich mleczarni, jaja od miejscowych dostawców.

– Jest wiele niuansów podczas ukręcania lodów. Trzeba uchwycić odpowiednią konsystencję i smak – podkreśla pani Jola, a jej mąż Krzysztof podkreśla: – Nasze lody nie są napowietrzane przez emulgatory i stabilizatory. U nas litr lodów to kilogram, a w większości lodziarni to przeważnie 60 dkg. Nasza gałka jest mniejsza, ale zbita i taka jak trzeba – dodaje z dumą Krzysztof Matczak.

Z czasem, oprócz najbardziej popularnych lodów śmietankowych i waniliowych, pojawiły się lody owocowe i kakaowe. Dziś wachlarz smaków jest jeszcze większy, ale Matczakowie nie stawiają na wymyślne kombinacje, a na jakość surowców użytych w produkcji i tradycyjny smak.

Rodzinna tradycja i smak

Przez lata w lodziarni pomagała cała rodzina, ale główną osobą, która odpowiadała za smak lodów był nestor rodu Stanisław Matczak. Codziennie osobiście doglądał odpowiedniej temperatury i konsystencji lodów. Wstawał o drugiej w nocy i włączał agregat tak, aby produkcja ruszyła już o 4 na ranem. Swoją wiedzę i doświadczenie przekazał synowi Krzysztofowi, a ten wprowadził do rodzinnej firmy żonę – Jolantę.

- Szybko się zaangażowała w nasze cukiernicze sprawy, bo skończyła technologię żywności i temat produkcji lodów był jej bliski – zdradza pan Krzysztof.

Swoje pierwsze kroki w rodzinnym biznesie zaczyna też już stawiać kolejne pokolenie, syn Krzysztofa i Jolanty.

W tradycyjnej i rodzinnej lodziarni „U Matczaka” można obecnie wybierać spośród kilkunastu smaków. Pojawiły się też lody bezcukrowe, keto, bezglutenowe i wegańskie. Ale największą popularnością wciąż cieszą się tradycyjne - lody śmietankowo-waniliowe.

– Najbardziej nas cieszy, jak przyjeżdżają ludzie z zagranicy, którzy wyjechali w latach 70.–80-tych. Nasza lodziarnia i smak tych lodów to obowiązkowy punkt podczas ich wizyt w rodzinnych stronach – opowiada Krzysztof Matczak. – I zawsze słyszymy wtedy zachwyt, że „to jest to samo, co było”. Bo przecież ich smak naprawdę się nie zmienił – mówi z dumą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto