Powiatowa stadnina przeniesie się z Geniusz na wydzierżawioną od kurii 30-hektarową działkę pod Kraśnianami

– W 2023 roku byliśmy w kurii u księdza arcybiskupa i udało nam się uzyskać dzierżawę 30 ha łąk nad Sokołdą. Zrobiliśmy to, dlatego, że wiedzieliśmy, że będzie rozstrzygnięty przetarg na realizację drogi S19. Ona przetnie w połowie nasze gospodarstwo, naszą stadninę koni. Wiedzieliśmy, że w trybie ZRIDowskim pozyskamy za to odszkodowanie. I wiedzieliśmy, że musimy znaleźć nowe miejsce dla koni, bo będziemy musieli je przenieść z tamtego miejsca – wyjaśnia Piotr Rećko, starosta sokólski.

Chodzi o stadninę koni w Geniuszach p/Sokółką, którą za prawie 800 tys. zł dwa lata temu kupił powiat. To 7-hekatowa nieruchomość po byłej stadninie.

Przez lata to miejsce tętniło życiem. Dbał o to jej założyciel i prezes Klubu Jeździeckiego BIK, Jerzy Maliszewski, który zmarł w listopadzie 2016 roku. W sezonie organizował po kilkanaście zawodów jeździeckich, a trenujący tutaj zawodnicy mieli na swoich kontach sukcesy, nie tylko na poziomie ogólnopolskim, ale także europejskim.

Okazuje się, że są plany, aby znów przy stadninie funkcjonował klub jeździecki.

– Rozmawiałem już ze starostą na temat utworzenia klubu jeździeckiego. Jestem dogadany poza wiedzą pana starosty, że jest osoba, która podjęła się zorganizowania klubu jeździeckiego. I jak już będą osoby, to zgłosimy się do starosty i będziemy ten klub organizować – zapewnia Krzysztof Krasiński, przewodniczący Rady Powiatu Sokólskiego.

To nie jedyne plany wobec stadniny. Za pieniądze z odszkodowania, w nowym miejscu powiat będzie chciał pobudować ujeżdżalnię i część wiat, w których będą przetrzymywane konie.

– Ta stadnina jest dobrodziejstwem dla nas. Przede wszystkim jeśli chodzi o hipoterapię, o przestrzeń dla dzieciaków z naszego Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego. Chciałbym, aby była jeszcze lepiej zorganizowana, doposażona. Kiedy ruszy nowe programowanie unijne, w którym na osoby niepełnosprawne będą jeszcze większe pieniądze, to pozyskamy pieniądze na hipoterapię – zapewnia Piotr Rećko.

To bowiem właśnie potrzeby osób niepełnosprawnych są realizowane w stadninie. Oficjalnie jest ona oddana w trwały zarząd na rzecz Szkolnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sokółce.

– Nasza stadnina jest powodem do dumy. Uratowaliśmy miejsce, które było unikalne dla Sokólszczyzny – podkreśla starosta Rećko.