Panowie prezesi bawią się pociągając za sznurki, na końcach których są konkretni wykonawcy ich decyzji, którzy świadomie w tej zabawie uczestniczą. Demontaż państwa, marnotrawstwo publicznych pieniędzy i łamanie Konstytucji nie może ujść bez kary. Strach się bać następnych decyzji – pisze na swoim oficjalnym profilu samorządowca, wójt gminy Korycin Mirosław Lech.
Swój wpis, z którego wyraźnie można wyczytać oburzenie, zamieścił w czwartek wieczorem. Niemal równo dobę po tym, jak szefowie dwóch partii, wchodzących w skład rządzącego obozu Zjednoczonej Prawicy ogłosili, że ogłosili, że w niedzielę 10 maja nie pójdziemy głosować.
Mirosław Lech: jeśli dojdzie do tych wyborów, będzie to czyn zbrodniczy
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosław Gowin, szef partii Porozumienie, założyli, że w takiej sytuacji Sąd Najwyższy stwierdzi nieważność wyborów, a wówczas zostanie wyznaczony nowy termin, w którym Polacy wybiorą prezydenta RP.
– Niestety to nie jest kabaret, a obraz degradacji systemu konstytucyjnego naszego państwa. Dwaj panowie Kaczyński i Gowin - liderzy obozu rządzącego, usiedli wieczorem przy stoliku i ustalili bez żadnego trybu odwołanie niedzielnych wyborów prezydenckich oraz zdecydowali co orzeknie PKW i Sąd Najwyższy, a Marszałek Sejmu zarządzi. Bez skrupułów, z uśmiechem, w świetle fleszy odczytali oświadczenie w którym opisali dalszy bieg wydarzeń w Rzeczypospolitej. Śmiać się? Płakać? Wyć? – pytał retorycznie Mirosław Lech.
Podkreśla, że smutne jest to, że znaczna część Polaków uważa tych ludzi nie za szkodników, a patriotów.
– Że nie pogrążają naszego państwa w chaosie prawnym, a wręcz umożliwiają wzięcie udziału w demokratycznych wyborach. Skutecznie działają 2mld zł publicznych pieniędzy ,,wpompowane” w tzw. media rządowe. Takiego prania mózgów nie było nawet za komuny – uważa wójt Korycina. – Świat się śmieje, szydzi, wyraża zdziwienie, a partnerzy z UE niepokój i zażenowanie. Wszak to czas walki z epidemią, a nie partyjnych interesów i zawłaszczania państwa. Renoma międzynarodowa Polski, i tak mocno nadwyrężona pięcioletnimi rządami PiS, leci na łeb na szyję.
W Korycinie nie wybiorą prezydenta? Wójt podejmuje radykalne kroki
Jak pisze Mirosław Lech, rządzący całą winę za wszelkie zło zrzucają na opozycję i samorządy, które nie przekazały Poczcie Polskiej spisów wyborczych.
– Ależ obłuda i zakłamanie! Samorządy nie mogą sobie pozwolić na łamanie prawa. Za złamanie procedur grożą nam konkretne konsekwencje karno-finansowe. Przekazując Poczcie spis wyborczy złamałbym prawo narażając siebie i gminę na niebezpieczne restrykcje. Byli tacy włodarze gmin, którzy ulegając presji i namowom Premiera czy Wojewody, spisy przekazali. Dziś spływają do nich pierwsze pozwy z roszczeniami, lawina kolejnych ruszy niebawem – podkreśla oburzony Mirosław Lech.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?