Wytłumaczę sytuację szpitala po zmianie systemu na przykładzie sklepu. Proszę sobie wyobrazić, że prowadzicie sklep.I, że musicie zapełnić wszystkie półki towarami. I przychodzi do was ktoś, kto mówi, że od dziś będzie wam płacił, ale według sprzedaży sprzed dwóch lat. A wy dalej macie macie zapewniać te towary. I wszyscy klienci mają mieć do nich dostęp - tłumaczył Jerzy Kułakowski, szef sokólskiego szpitala, trudną sytuację placówki.
Jego zdaniem nie wynika ona ani z zaniedbańekcji czy zarządu powiaty. Jest ona winą zmian w systemie ryczałtowania, które wprowadzono w 2017 roku. Szpital udziela świadczeń, otrzymując na nie pieniądze nie na bazie faktycznego wykonania usług ale na podstawie wykonywania ich przed latym .
Problemy narastają
Problemem są też zmiany wynagradzania pracowników. Których zresztą ciągle w szpitalu brakuje. Przez to miniony rok sokólski SP ZOZ zakończył ze stratą 1,7 mln zł. Ale to dopiero początek kłopotów.
- Od lipca tego roku znów jesteśmy zobowiązani dać pracownikom podwyżki. Minister w rozmowach ze związkowcami, podniósł kwotę bazową wynagrodzeń, niespecjalnie patrząc na to czy szpitale na to stać i jak udźwigną ciężar tych podwyżek- tłumaczył dyrektor.
Szpital jest najważniejszy
Jego zdaniem bez zmian systemowych, na poziomie szpitala nie da się rozwiązać problemów finansowych i one ciągle będąsię pogłębiać. Mimo to podkreśla, że nie ma pacjenta, który w sokólskim szpitalu nie otrzymał pomocy przez to, że brakuje pieniędzy. Ten problem poruszany był na komisjach i szeroko go omawiano na ostatniej sesji Rady powiatu. Piotr Rećko, starosta, nie zgodził się z dyrektorem, że główną przyczyną kłopotów placówki są zmiany w systemie. Ale innych nie podał.
- Nie zrzucałbym wszystkiego na rząd Prawa i Sprawiedliwości, bo to byłoby nieuczciwe ale prawdą jest, że ten system wymaga zmian- mówił Rećko.Dodał, że powiat nie może się zadłużać, bo jego budżet nie jest z gumy. Ale, nie ma możliwości też by zejść z najbardziej nierentownych świadczeń, np. ginekologii czy położnictwa.Zresztą, nie chce by rezygnoano z jakichkolwiek świadczeń. Podkreślał, że trzeba zrobić wszystko by utrzymać placówkę.
- Proszę wszystkich samorządowców,żeby tej trudnej sytuacji szpitala nie wykorzystywać do gierek politycznych. Żeby każdy z nas zastanowił się co można dla tej placówki zrobić. Obiecał, że inwestycje w szpitalu wciąż będą czynione, nawet kosztem tych drogowych, zapewniając bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańcom powiatu. W połowie lipca ma się odbyć spotkanie władz powiatu z szefostwem szpitala, na którym będzie dogłębnie analizowana sytuacja w SP ZOZ-ie.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?