Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt odwołał dyrektorkę szkoły. Za bardzo walczyła o utrzymanie szkoły?

mj
fb/szkoła w babikach
Agnieszka Kukisz nie jest już dyrektorką Szkoły Podstawowej w Babikach. Została odwołana przez wójta gminy Szudziałowo bez wypowiedzenia. Włodarz zarzuca jej szereg nieprawidłowości, z kolei rodzice, którzy są zbulwersowani takim obrotem sprawy, są przekonani, że to zemsta wójta za obronę szkoły.

Wójt zrobił z naszej pani dyrektor kozła ofiarnego za to, że my walczymy o utrzymanie naszej szkoły - nie ma wątpliwości Ewelina Dobrenko, zastępca przewodniczącego Rady Rodziców przy Szkole Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Babikach.

Jej stanowisko podzielają inni rodzice uczniów tej szkoły, którzy w ostatnich dniach dowiedzieli się o bulwersującej decyzji wójta gminy Szudziałowo. Tadeusz Tokarewicz w drodze zarządzenia odwołał bowiem dyrektorkę placówki z zajmowanej dotychczas funkcji. Zrobił to z trybem natychmiastowej wykonalności, bez wypowiedzenia.

Powody? Tych jest całkiem sporo. Chodzi m.in. o wprowadzenie w błąd instytucji reprezentujących obce państwo, poprzez przekazanie nieprawdziwej informacji o zamiarze likwidacji szkoły i nauki języka mniejszości narodowej (języka białoruskiego) na ternie gminy Szudziałowo. Działanie dyrektorki doprowadziło do interwencji m.in. Ambasady Republiki Białoruś w Rzeczypospolitej Polskiej. A z rozmowy telefonicznej wójta gminy Szudziałowo z dyrektorem Departamentu Wschodniego MSZ wynikało, że rząd Białorusi może ten fakt wykorzystać do likwidacji szkół polskich i szkół w których nauczany jest język polski na Białorusi.

Kolejną rzeczą naświetloną przez wójta jest nadużycie przez dyrektorkę stanowiska do celów prywatnych. Chodziło o udział dziecka pani Kukisz, niebędącego uczniem szkoły w Babikach, w wycieczce na Białoruś, która była dofinansowana ze środków budżetu gminy.

Wśród zarzutów, które wójt wysuwa w stronę byłej już dyrektorki padają też argumenty o niezgodności pomiędzy wypłaconymi wynagrodzeniami za przepracowane godziny ponadwymiarowe z zapisami zawartymi w arkuszu organizacyjnym szkoły i aneksami do arkusza, zatwierdzonymi przez organ prowadzący.

- Nie będę odnosił się do tych zarzutów, nie będę polemizował z jakimiś komentarzami - wójt Tadeusz Tokarewicz odmówił nam odpowiedzi, gdy poprosiliśmy go o komentarz do krążącej obiegowej opinii, że odwołanie dyrektorki to odwet za jej niezłomną obronę szkoły przed próbą przekształcenia jej w filię szkoły w Szudziałowie.

Ale żadnych złudzeń w tym temacie nie mają rodzice uczniów. Są przekonani, że wójt zwyczajnie mści się za to, że dyrektorka zamiast zgodzić się na przekształcenie placówki, zaczęła walkę o jej utrzymanie.

- Wójt postawił sobie za cel zniszczenie naszej szkoły, a pierwszym krokiem jest usunięcie osoby, która trzyma to wszystko w kupie. Jest to zemsta za to, że ona nie jest pionkiem, którym może dyrygować. Wszystko było pięknie, dopóki pani dyrektor się nie wychylała - wyjaśnia bez ogródek Ewelina Dobrenko.

Próba przekształcenia szkoły w Babikach jako filii placówki w Szudziałowie spotkała się z czynnym oporem zarówno samej dyrektor jak i rodziców. Sprawa została nagłośniona w mediach, szkoła gościła nawet w telewizji. Dyrektor musiała się później z tego tłumaczyć.

- Była zalewana co tydzień pismami z pytaniami typu: dlaczego rodzice tak powiedzieli, dlaczego ona tak powiedziała? Musiała się tłumaczyć dlaczego i po co tak robiła. W ocenie rodziców dyrektor nie dopuściła się żadnych rażących naruszeń dotyczących prowadzenia szkoły. Zaś na wszystkie zarzuty postawione zarówno przez wójta jak i w wyniku przeprowadzonej w placówce kontroli odpowiedziała. Naszym zdaniem kontrola została przeprowadzona nieprawidłowo - mówi zastępca przewodniczącego Rady Rodziców.

I dodaje: - To kobieta, która walczy o naszą szkołę, walczy o dzieci i o nauczycieli, a nie tylko o swój stołek. Jej odwołanie zostało zrobione niezgodnie z prawem i teraz nie mamy de facto dyrektora. Wójt wprowadził chaos i zamieszanie przed samym końcem roku, atmosfera jest tragiczna i chyba o to mu chodziło - uważa Ewelina Dobrenko.

Jako przykład podaje pasowanie na pierwszoklasistę, które ze względu na pandemię odbyło się dopiero 2 czerwca. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto tego pasowania ma dokonać gdyż nie ma dyrektora.

- 2 czerwca napisaliśmy pismo do wojewody, gdzie wnosimy prośbę o skorzystanie z jego prerogatyw i wstrzymanie wykonania zarządzenia wójta o odwołaniu pani dyrektor. Teraz czekamy niecierpliwie na jego decyzję - opowiada Dobrenko.

Ma szereg zarzutów wobec wójta Tokarewicza. Jednym z nich jest to, że na sesji 30 marca br. jej zdaniem oczerniał byłą już dyrektor, zarzucał jej kłamstwa. Ostatecznie zabrano jej głos, przez co nie mogła się skutecznie bronić.

- To jest totalne gnębienie i niszczenie człowieka, za to, że stoi w obronie innych ludzi. Pani dyrektor była tam stłamszona. Ona jako funkcjonariusz publiczny jest chroniona. Jest nie tylko dyrektorem, ale jest też i nauczycielem. I ma nieposzlakowaną opinię wśród społeczeństwa, nauczycieli, a wójt ją po prostu gnoi. Tak to wygląda - mówi gorzko Dobrenko.

Rodzice zapowiadają, że walczyli i będą dalej walczyć. Nie odpuszczą sprawy swojej szkoły, bo to jest za dobra szkoła. I wielki w tym udział miała była już dyrektor. Dzieci osiągają rewelacyjne wyniki w egzaminach końcowych, osiągają też dobre lokaty w różnego rodzaju konkursach na szczeblu województwa. Na pewno też zrobią wszystko, by ich dzieci nie spędzały całych dni w autobusie, jak to miało miejsce w czasach gdy dojeżdżały do gimnazjum z Szudziałowie.

- Mamy jeszcze jednego asa w rękawie w postaci referendum. Jest to ostatnia, ostateczna opcja jaka wchodzi w rachubę. Wójt nie chce z nami współpracować, my nie będziemy współpracować z nim. On został wybrany przez nas, ma służyć społeczności. Wójtem się bywa, a człowiekiem się jest - kwituje całą sytuację.

Z byłą dyrektor Agnieszką Moniką Kukisz nie udało nam się porozmawiać. Mamy jedynie jej oświadczenie zamieszczone na profilu szkoły na jednym z portali społecznościowych: „Drodzy Rodzice, Uczniowie, Nauczyciele! Od dzisiaj, zarządzeniem wójta Gminy Szudziałowo nr 194.2021, już nie pełnię funkcji dyrektora szkoły. Pragnę wszystkim podziękować za współpracę. Z czystym sumieniem mogę Państwa zapewnić, że starałam się z całych sił, aby nasza szkoła rozwijała się na wszystkich płaszczyznach. Dzięki Państwu to się udało. Jeszcze raz dziękuję za współpracę.”

Co ze szkołą?
W styczniu br. Rada Gminy Szudziałowo podjęła uchwałę intencyjną o przekształceniu Szkoły Podstawowej w Babikach w filię Szkoły Podstawowej w Szudziałowie. Jednak Podlaskie Kuratorium Oświaty wydało pozytywną dla szkoły w Babikach decyzję, gdyż nie widziało przesłanek, aby szkoły łączyć. Wójt nie zgodził się z tą decyzją, więc odwołał się do Ministerstwa Edukacji i Nauki. Teraz wszyscy czekają na odpowiedź z ministerstwa. Gdyby była ona znów korzystna dla rodziców, to nie można wykluczyć, że dalszy ciąg sprawy będzie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto