Najpewniej podejmę decyzję o tym, żeby kandydować na burmistrza, bo wtedy będę miał możliwość ujawnienia wielu dokumentów i szczegółów dotyczących władzy lokalnej - powiedział nam Antoni Cydzik.
Taką deklarację złożył dziś, tuż po tym, jak przed Sądem Rejonowym w Sokółce został uniewinniony w sprawie tzw. afery wodno-ściekowej. Chodziło w niej o to, że miał bezumownie korzystać z miejskiego wodociągu.
Radny Cydzik jest przekonany, że cała sprawa miała charakter czysto polityczny. Kandydowanie na burmistrza ma umożliwić mu ujawnienie opinii publicznej wszystkich szczegółów z tym związanych.
Taka deklaracja Antoniego Cydzika może dziwić tym bardziej, że od wielu miesięcy nieoficjalnie mówiło się o tym, że sam nie będzie ubiegał się o tę funkcję, a będzie jedynie popierać kandydaturę kolegi z rady Marka Awdzieja. - Niech wygra lepszy - kwituje krótko.
Sam radny swoją deklaracją z pewnością zrobi wiele zamieszania. Ma wielu zwolenników, bo ujawnia wiele afer, ale i sporą liczbę przeciwników. Z samorządem związany jest od wielu lat, był radnym wielu kadencji. To zagorzały opozycjonista. Związany ze stowarzyszeniem Pawła Kukiza.
Co ciekawe, 1 kwietnia w Prima Aprilis na swoim profilu na FB zamieścił post, w którym poinformował o zamiarze kandydowania. Wtedy wiele osób odebrało to jako żart.
W komentarzach pod postem radny Cydzik pisał:
"12 lat temu kandydowałem,ale teraz jestem bardziej doświadczony oraz finansowo niezależny i mój program jest super dla mieszkańca Sokółki".
"Ja zostaje burmistrzem , a Oni przestają zarabiać a niektórzy mogą pójść nawet za kratki".
"Dla mnie osobiście lepiej nie będzie, ale mieszkańcom Sokółki byłoby 100% lepiej. Dla wielu trudno w to uwierzyć".
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?