Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy dąbrowianie przestrzegają kwarantanny? "Może się komuś wydaje, że jesteśmy na Podlasiu, gdzie jest mało zakażonych i jest super"

mt
O sytuacji epidemiologicznej w Dąbrowie Białostockiej mówił burmistrz Artur Gajlewicz
O sytuacji epidemiologicznej w Dąbrowie Białostockiej mówił burmistrz Artur Gajlewicz zrzut ekranu z transmisji sesji
O sytuacji związanej z epidemią koronawirusa mówił podczas ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Dąbrowy Białostockiej Artur Gajlewicz. Podkreślał, że gmina podejmuje różne działania, aby ograniczyć wychodzenie ludzi z domów. Okazuje się jednak, że miejscowi niekoniecznie tego przestrzegają

Na duży ruch w mieście wskazała radna Elżbieta Adamowicz. Podała przykład, gdy sama wyszła na zakupy do marketu sieci Biedronka.

- Byłam przerażona tłokiem i liczbą ludzi. Panie ekspedientki mówiły, że rano uspokajały klientów, bo taki był tłok, jakby miał być koniec świata - podkreślała radna Adamowicz. - Nasze społeczeństwo jakby w ogóle nie przestrzega pewnych zasad. Bo to, że restrykcje są wprowadzone to nie oznacza, że w Dąbrowie się ich przestrzega. Może się komuś wydawać, że jesteśmy na Podlasiu, gdzie mało osób jest zakażonych i jest super. A powinniśmy zachowywać się tak restrykcyjnie, jak np. na Mazowszu.

Koniec Szkoły Podstawowej w Nierośnie. Radni i kutrator oświaty postawili przysłowiowy krzyżyk na tej placówce

- Jeżeli nie będziemy jako społeczeństwo dostosowywać się do tych apeli, próśb i restrykcji, to za chwilę dotknie nas ta epidemia. To nie jest czas na rozmowy, dyskusje, to jest czas kwarantanny dla nas wszystkich - apelował z kolei burmistrz Dąbrowy Białostockiej Artur Gajlewicz.

I przypomniał, że z głośników, które są zamontowane na budynku Urzędu Miejskiego, codziennie płyną komunikaty do mieszkańców z apelami o przestrzeganie rygorów epidemiologicznych.

- Rozpoczęliśmy też akcję z OSP Dąbrowa Białostocka. Przez wszystkie miejscowości gminy przejeżdża wóz strażacki. Z głośników jest wygłaszany komunikat po to, aby zwrócić uwagę na to, żeby niepotrzebnie nie gromadzić się. To nie jest czas na spacery, to nie jest czas na grill. To nie są żarty, to jest poważna sytuacja, która dotyka nas wszystkich - mówił Artur Gajlewicz.

Janina Krahle odchodzi z dąbrowskiego "poedeku". Po 41 latach pracy będzie odpoczywać na emeryturze

Poinformował też, że wspólnie z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury, gmina ruszyła też z pomocą dla seniorów. Wystarczy zadzwonić pod wskazane na stronie ośrodka numery, aby wolontariusze dostarczyli żywność i leki. MGOK szyje także maseczki ochronne. Trafiają one zarówno do osób prywatnych, jak i lokalnych instytucji.

Pytania do burmistrza w temacie koronawirusa miał radny Tadeusz Jedliński. Dociekał m.in. czy burmistrz zamierza podjąć jakieś kroki w związku z nadchodzącym kryzysem gospodarczym.

- Na tę chwilę nie pojawiły się jeszcze żadne prośby o to, aby umarzać czy zwalniać z podatku. Pojawiły się jedynie sytuacje, gdzie jest prośba o odroczenie płatności bądź rozłożenie na raty. Do takich próśb się przychylam - mówił burmistrz.

W Korycinie nie będzie wyborów prezydenckich? Wójt podejmuje radykalne kroki

Radny dociekał też, czy burmistrz zamierza zmienić swoją decyzję o zamknięciu targowiska. Ten jednak twardo swoją decyzję zamierza podtrzymywać.

Na koniec radna Elżbieta Adamowicz zwróciła się z apelem o kolegów i koleżanek z rady.

- Uważam, że powinniśmy wykonać jakiś gest i przekazać jakieś środki na choćby maski czy inne potrzebne sprzęty. Ja ze swoje strony oferują dzisiejszą dietę - zadeklarowała radna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto