Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto tak naprawdę torpeduje inwestycje w gminie Sokółka? W tle Lidl i nowa galeria handlowa. Zobacz wideo x2 z konferencji prasowej burmistrz

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Wideo
od 16 lat
Inwestycje dotyczące ulicy Targowej i cmentarza rozpalają do czerwoności lokalne władze. Starosta sokólski Piotr Rećko zarzuca burmistrz Sokółki, że torpeduje te zadania. A Ewa Kulikowska przekonuje, że włodarz powiatu, zwyczajnie w tym sprawach manipuluje i opinii publicznej przedstawia tylko wygodną dla siebie prawdę.

– Wzywam pana starostę do tego, aby przestał w końcu szukać winnych, czy też wrogów. Niech merytorycznie zajmie się pracą, a nie polityką, bo tracimy na tym wszyscy – mówiła Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki.

Zorganizowała konferencję, podczas której odniosła się do wypowiedzi starosty sokólskiego Piotra Rećko na temat dwóch inwestycji. Chodzi o przebudowę ulicy Targowej oraz budowę drogi przez cmentarz. W jej opinii, w obu tych sprawach, starosta manipuluje przekazem, bo opinii publicznej przekazuje tylko część prawdy. A niewygodne dla siebie fakty - przemilcza. I dodaje, że przez jego zaniechania może nie zostać wyremontowane targowisko i nie zostanie wybudowana galeria handlowa z Lidlem.

Jak tłumaczy, czarę goryczy przelały ostatnie sesje, podczas których starosta wygłosił pod jej adresem sporo zarzutów, określając jej działania mianem „rzucania kłód pod nogi”.

Pierwszą kością niezgody jest przebudowa ulicy Targowej, której wartość to 14,6 mln. Gmina proponowała staroście przeniesienie pozwolenia na budowę separatora, którego budowa mogłaby odwodnić 1/3 miasta. Starosta odmówił podpisania umowy.

– Nie możemy dłużej czekać, a pieniądze, które pozyskaliśmy nie mogą znowu przepaść. Przygotujemy własny projekt, ale wyłącznie odwodnienia ul. Targowej, a burmistrz Sokółki na ulicach gminnych będzie miała gigantyczny problem – wyjaśniał Piotr Rećko.

Ale Ewa Kulikowska przekonuje, że takie tłumaczenia nie mają wiele wspólnego z prawdą. I przypomina, że gmina już czterokrotnie udzielała pomocy powiatowi w zakresie budowy ul. Targowej na łączną kwotę 2,2 mln zł.

Co więcej, w maju burmistrz podpisała list intencyjny z warszawską spółką, zainteresowaną wybudowaniem na działkach przy targowisku galerii handlowej oraz sklepu sieci Lidl.

Z udziałem przedstawicieli inwestora, gminy i powiatu została wypracowana treść umowy. Inwestor zobowiązał się do przekazania gminie 950 tys. zł darowizny na urządzenie targowiska na ul. Targowej, a gmina zrzekła się 300 tys. zł na rzecz powiatu.

Ostatecznie nie doszło jednak do podpisania umowy, bo na kilka minut przed finalizacją umowy, spotkanie zostało odwołane przez powiat bez podania przyczyny, ani chęci kolejnego spotkania.

– Parafrazując powiedzenie: „Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to na pewno chodzi o politykę”. Przez niejasne motywy zachowań i działań starosty, można podejrzewać, że chodzi również o pieniądze i interesy ekonomiczne i starosta po raz kolejny, nie zważając na dobro mieszkańców i przedsiębiorców, używa inwestycji powiatowych na terenie gminy Sokółka do walki politycznej, jednocześnie szukając na siłę winnego, w osobie burmistrz – mówiła Ewa Kulikowska dodając, że kilka tygodni później powiat przysłał swoją, nieuzgodnioną z nikim wersję porozumienia, która w jej przekonaniu zawiera liczne błędy prawne.

Drugą kością niezgody jest budowa za 10 mln zł drogi publicznej na cmentarzu parafii św. Antoniego. Ewa Kulikowska twierdzi, że zgodnie z prawem, powiat nie musi jednak czekać z rozpoczęciem inwestycji na gminę, tylko może wywłaszczyć potrzebne gminne działki na mocy decyzji ZRID. Poza tym, wylicza szereg niejasności w sprawie.

Oglądaj tutaj: Burmistrz Ewa Kulikowska o inwestycji drogowej przez cmentarz

od 16 lat

– Po pierwsze, przebudowa drogi bez kanalizacji deszczowej spowoduje zalewanie naszego stadionu, który stanie się główną zlewnią z obszaru cmentarzy. Po drugie - na projektowanej drodze brakuje oświetlenia, trudno wymagać, aby mieszkańcy w okolicy świąt Wszystkich Świętych poruszali się po tym obszarze po omacku lub z latarkami. Po trzecie - taka lokalizacja ulicy zniszczy bezpowrotnie historyczną aleję lip, którą znają wszyscy mieszkańcy Sokółki, również z trylogii filmowej „U Pana Boga”. Po czwarte, pierwotna koncepcja jest inna od tej, którą otrzymaliśmy i w związku z tym nie wiemy, czy jedna z gminnych działek jest w ogóle powiatowi potrzebna. A po piąte, zgodnie z prawem, cmentarz musi być ogrodzony na wysokość nie mniejszą niż 1,5 metra. A skoro cmentarz ma być przedzielony drogą, to jak odwiedzający groby czy kondukty mieliby przedostać się z jednej strony na drugą? – argumentowała burmistrz.

– To nieetyczne, pani burmistrz nas zwodziła mówiąc, że podpisze porozumienie na przekazanie tych dwóch ulic. Ewidentnie chce storpedować tę inwestycję – deklarował na sesji starosta i zapowiedział, że mimo wszystko, inwestycje zostaną zrealizowane.

- Wyrażam głęboką nadzieję, że wspólnymi siłami zrealizujemy te ważne inwestycje dla mieszkańców gminy oraz całego powiatu i w końcu przestaną one być narzędziem walki politycznej starosty, a staną się symbolem współpracy między gminą i powiatem dla dobra ogółu mieszkańców - kwituje burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto